Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Nowy system ma nie dopuścić do sytuacji, jakie w połowie miesiąca miały miejsce przed sklepami Apple'a w Chinach. Teraz iPhone jest niedostępny dla klientów z ulicy. W Hong Kongu za to można losować rezerwacje.

W połowie stycznia informowaliśmy w Dzienniku Internautów o ogromnym zainteresowaniu iPhone'ami w Chinach. W sklepach amerykańskiej firmy doszło nawet do tego, że ludzie, czekając w kolejce, tratowali się. Dlatego też Apple podjęła decyzję o czasowym wstrzymaniu sprzedaży smartfona. Przyczyną tego może być jednak także fizyczny brak urządzeń w Państwie Środka - możliwe, że popyt zaskoczył firmę z Cupertino.

Czytaj więcej: Apple wstrzymuje sprzedaż swojego smartfona w Chinach

Aby nie dopuścić do podobnych sytuacji w przyszłości, firma podjęła bezprecedensową decyzję o wprowadzeniu systemu losowania rezerwacji na smarfony. Aby z niego skorzystać, konieczne jest wejście na stronę Apple'a w Hong Kongu i podanie danych z dowodu osobistego. Liczba rezerwacji na każdy dzień jest ograniczona, a sama możliwość ich składania działa jedynie między 9 a 12 rano.

W sytuacji, gdy dana osoba zostanie wylosowana, otrzyma e-maila z potwierdzeniem do godziny 21. iPhone do odebrania będzie kolejnego dnia o wskazanej godzinie. Co ważne, urządzenie odbiorą jedynie osoby, które dokonywały rezerwacji - w sklepie konieczne jest bowiem okazanie dowodu osobistego - informuje serwis 9to5 Mac.

Nowy system dotyczy jedynie tych osób, które chciałyby de facto z ulicy wejść do sklepu i nabyć telefon. Ci, którzy zamówią telefon w sklepie online, objęci są standardowa procedurą - dla nich nic się nie zmienia. iPhone nadal niedostępny będzie w sklepach chińskich poza Hong Kongiem.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: 9to5Mac