Anthem Inc., jeden z największych prywatnych zakładów ubezpieczeń zdrowotnych w Stanach Zjednoczonych, padł ofiarą ataków hakerskich, podczas których doszło do włamania do bazy danych zawierającej informacje osobiste około 80 mln klientów i pracowników firmy.
reklama
Choć przedstawiciele firmy nie są w stanie precyzyjnie określić, jaka ilość danych została skradziona, amerykańscy śledczy szacują, że były to dziesiątki milionów rekordów zawierających nazwiska, daty narodzin, adresy oraz numery ubezpieczeń społecznych. Jeżeli szacunki się potwierdzą, atak na Anthem Inc. będzie jedną z większych kradzieży danych personalnych w historii.
Ataki na przedsiębiorstwa to zagrożenie, ale i zarazem okazja zarobku dla firm ubezpieczeniowych… W 2014 r. wartość polis ubezpieczających firmy przed ryzykiem ataku hakerów sięgała ponad 2 mld dol. rocznie na całym świecie. Zdecydowana większość tego typu ubezpieczeń przypada na Stany Zjednoczone, gdzie miały miejsce w minionych latach spektakularne ataki na karty płatnicze firmy Heartland, sieci sklepów TJX i ostatni na Anthem Inc. Straty w przypadku pierwszych dwóch wymienionych firm przekroczyły 100 mln dol.
Tylko w ostatnim roku liczba cyberataków na świecie wzrosła o blisko 50 proc., co oznacza ponad 117 tys. włamań dziennie – wynika z raportu PwC (PriceWatehouserCoopers) z grudnia 2014 r. Skala zjawiska w podobnym tempie rośnie również w Polsce. Straty są znaczące - PwC wyliczył, że światowa gospodarka może na tym tracić nawet 575 mld dol.
Dlatego sprzedaż polis w segmencie rynku zabezpieczającego prywatność, w który wchodzi także uniknięcie ataku hakerów, rośnie w USA w tempie 100–150% rocznie. Oczywiście ten trend nie będzie trwał wiecznie – uważają analitycy jednej z największych fiirm reasekuracyjnych na świecie, MunichRe.
Do tej pory największym łupem hakerów podczas ataków na firmy z sektora opieki zdrowotnej były dane 4,5 mln klientów Community Health Systems, operatora sieci prywatnych szpitali w USA.
Daniel Nutkis, CEO Health Information Trust Alliance - organizacji non-profit pomagającej firmom z sektora zdrowotnego w zabezpieczaniu sieci komputerowych - twierdzi że sektor ten jest nadzwyczaj podatny na zagrożenia sieciowe.
Według Keitha Birda z firmy Check Point skradzione dane mogą zostać wykorzystane do dalszych ataków typu phishing, czyli takich, w których hakerzy podszywają się pod inne osoby lub instytucje.
Zaopatrzeni w szczegółowe informacje, cyberprzestępcy będą starali się oszukać tych, których dane zostały skradzione, starając się zmusić ich do udostępnienia dalszych informacji, takich jak numery kont czy hasła - twierdzi Bird.
Dla napastników to tylko gra liczb, lecz może mieć ona poważne konsekwencje dla klientów. Wiadomości phishingowe nadal są najczęstszym źródłem ataków socjotechnicznych. Klienci ubezpieczyciela powinni być zatem nad wyraz podejrzliwi wobec każdego maila czy nawet połączenia telefonicznego, których treść w jakikolwiek sposób może się odnosić do naruszenia danych – ostrzega Keith Bird, dyrektor generalny Check Pointa w Wielkiej Brytanii.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
e-Bezpieczeństwo: 10 najważniejszych rzeczy, o których trzeba dziś wiedzieć - 17.02.2015
|
|
|
|
|
|