Zapowiadał gwałt na swojej trzyletniej siostrze, wyzywał internautów i mówił, że policja, prokuratura i inne organy ścigania nie mogą mu nic zrobić - teraz szuka go policja. Szokujące nagranie zniknęło już z YouTube.
reklama
Jeszcze kilka dni temu w serwisie YouTube mężczyzna wyglądający na dwudziestoparolatka umieścił m.in. film, na którym w ciemnym pomieszczeniu i z delikatnie oświetloną twarzą mówił o tym, że ma potrzebę seksualną, a w domu nie ma nikogo oprócz jego 3-letniej siostry. Trzymając ją, zwracał się do niej i do internautów z uśmiechem na ustach: "wiecie co będziemy robić…". Stwierdził też, że jej o trzy lata starsza siostra nie jest obiektem jego zainteresowania, ponieważ może już wszystko pamiętać, a trzyletnie dziecko nie.
Kilka dni po publikacji materiału, ukazał się tekst w serwisie policyjni.gazeta.pl, do którego odniósł się niechlubny bohater. W kolejnym swoim wideo mówił o tym, że organy ścigania nic mu nie mogą zrobić, choć nie chciał zdradzić swojego miejsca pobytu. Stwierdził, że można go łatwo znaleźć. W serwisie Wykop.pl również umieszczono informację o tym szokującym nagraniu, by internauci postarali się rozpoznać tego człowieka.
Wcześniej już kilkukrotnie internautom udało się zidentyfikować osoby popełniające przestępstwa. Niejednokrotnie także policja prosiła internautów o zidentyfikowanie osób dopuszczających się łamania prawa, np. kradzieży czy napadów.
Internauci zdążyli już nazwać mężczyznę pedofilem czy gwałcicielem z YouTube. Filmy wzbudziły ogromne poruszenie, a autor nagrań - jak sam mówił - miał wcześniej publikować podobne filmy w serwisie Fotka.tv.
- Policjanci zajmują się już tą bulwersującą sprawą. Jednakże ze względu na charakter wykonywanych czynności nie podajemy w chwili obecnej żadnych szczegółowych informacji - powiedział Dziennikowi Internautów asp. szt. Tomasz Oleszczuk z warszawskiej policji.
Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób organy ścigania zinterpretują zapowiedzi mężczyzny, czy będzie to próba gwałtu, usiłowanie popełnienia przestępstwa z udziałem nieletniej, czy po prostu określą tego mężczyznę jako pedofila i skierują na leczenie.
- Do chwili ustalenia, jaki jest stan faktyczny, trudno tu mówić o jakimkolwiek zagrożeniu karą - dodał policjant.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|