Idealne życie mogłoby polegać na obserwowaniu, jak pieniądze spadają z nieba. Takie marzenie nikogo nie zadziwi, a marzyć każdy może. "Kliknij i sprawdź, czy wygrałeś". A jeśli wygrałem...?
O możliwości wygrania atrakcyjnego gadżetu na stronie bazaria.pl Dziennik Internautów dowiedział się od jednego z Czytelników. Oczywiście wszyscy chcieliśmy wygrać, ale byliśmy pełni podejrzeń. Zajęliśmy się więc uważną lekturą listu od internauty.
Aby zacząć wygrywać, należy zarejestrować się w serwisie (nazwisko, data urodzenia, adres, wykształcenie, wielkość miasta, zainteresowania, akceptacja regulaminu, klauzula przetwarzania danych osobowych) - i klikać w reklamy. Na forach internetowych można znaleźć wiele zachęt od tych, co prawie już wygrywają, i tych, którzy z całą pewnością wygrali, wraz z linkami, które mają ułatwiać rejestrację.
Poczuliśmy się szczerze zachęceni i chcieliśmy wygrywać. Co na to Czytelnik DI? "Pomimo dużej rezerwy co do sposobu zarabiania, ufałem, że wszystko będzie ok. Jednak mija już 3 miesiąc od wygrania przeze mnie niewielkiej nagrody rzeczowej (kamera internetowa o wartości ~50pln), a nadal nic nie otrzymałem".
Nasz Czytelnik nie czekał - sam zapytał właściciela bazaria.pl, spółkę Look4win, o swoją wygraną. Odpowiedź zaskoczyła go: "Z powodu kryzysu gospodarczego ze współpracy z nami wycofała się jedna z firm finansujących nagrody, które codziennie rozlosowujemy. Rozpoczęliśmy natychmiast rozmowy z potencjalnymi inwestorami, którzy mogliby zastąpić wspomnianą firmę. Negocjacje zbliżają się do końca, więc w niedługim czasie będziemy mogli wysłać wszystkie rozlosowane nagrody, które do tej pory nie trafiły do zwycięzców".
W wyobraźni Czytelnika pojawił się obraz kilkudziesięciu osób wygrywających co dnia nagrodę, której nie ma. Zaczął monitować i prowadzić dość rozbudowaną korespondencję z właścicielem serwisu. Odpowiedź, którą nam przesłał, zacytujemy bez cięć:
Prawdą jest, że losujemy nagrody, których nie będziemy mogli od razu wysłać, zatem nowi zwycięzcy także dostaną swoje nagrody z opóźnieniem. O tym fakcie wiemy my i Państwo, którzy wcześniej wygrali, ale "nowi" zwycięzcy jeszcze nie. Po pierwsze, cały czas mamy nadzieję, że problem uda się nam rozwiązać w jak najkrótszym terminie i nie zauważą oni, że były w ogóle jakieś problemy, a "starzy" zwycięzcy otrzymają swoje zaległe nagrody.
Po drugie, nie jest naszym celem oszukanie użytkowników, potrzebujemy codziennych losowań nagród, ponieważ w ten jedynie sposób możemy zaprezentować potencjalnym inwestorom, jak system ma funkcjonować. Jest to po naszej stronie tzw. "pokazówka", ponieważ nawet zysk z reklam, które są wyświetlane na dzień dzisiejszy nie pokrywa wartości nagród.
Jak Pan na pewno zauważył, jakość i ilość nagród znacząco się obniżyła. Naszym celem jest ZWIĘKSZANIE ilości i jakości nagród, wraz ze wzrostem zadowolonych użytkowników, a więc jak tylko uda nam się przezwyciężyć problemy, które teraz przed nami stanęły, serwis będzie się rozwijał, a nasze błędy zostaną zrekompensowane i zadośćuczynione każdemu, kto z naszej winy doznał jakiegokolwiek niezadowolenia.
Jako zainteresowani wygrywaniem różnych ciekawych gadżetów - od książki, przez kamerę, po telewizor plazmowy - napisaliśmy (jedyna prócz listu forma kontaktu ze spółką Look4Win) do bazaria.pl e-mail z prośbą o wyjaśnienie szczegółów działania serwisu. Uprzejma i szybka odpowiedź, acz niepodpisana nazwiskiem odpowiadającego, wskazała nam cele i metody działania spółki. "Cel portalu to zabawa dla internautów" - przeczytaliśmy, a "od strony marketingowej - promocja firm".
Czy internauci muszą wykonywać jakąś pracę? A może to loteria?
"Użytkownicy nie ponoszą żadnych opłat i nie muszą wykonywać żadnej pracy na
naszą rzecz. Nasze losowania nagród nie są loterią"- odpowiedział Dziennikowi Internautów przedstawiciel spółki.
Jak pozyskiwane są nagrody?
"Na kilka sposobów: kupujemy sami, są
przekazywane przez sponsorów lub pozyskiwane w ramach wymiany barterowej za
reklamę w naszym portalu. Decydujemy, jakie nagrody będą losowane według
naszego uznania i kierujemy się rachunkiem ekonomicznym. Staramy się
pozyskiwać nagrody tanio lub starając się wykorzystać barter. W tym
przypadku to firmy decydują, co akurat w tej chwili chcą promować i co mogą
nam przekazać".
Jakie plany rozwoju?
"W najbliższym czasie planujemy zwiększyć atrakcyjność i
liczbę nagród dzięki pozyskaniu poważnych inwestorów, lecz nie mogę jeszcze
podać konkretnego terminu".
Po uważnej lekturze listu od Czytelnika postanowiliśmy wypytać anonimowego przedstawiciela/przedstawicielkę serwisu o ten konkretny przypadek i sytuację, w której obiecane nagrody nie tylko nie są wysyłane, ale realnie w ogóle nie istnieją. Odpowiedź uzyskaliśmy następującą: "Jeżeli któryś ze sponsorów się wycofa i nie przekaże nagrody użytkownikowi, mamy regulaminową możliwość przekazania nagrody zastępczej. Jednocześnie jeżeli któryś z naszych kontrahentów (sponsorów, reklamodawców) nie wywiąże się z umowy, możemy oczywiście dochodzić praw na drodze sądowej".
Kolejny obszerny list z wyjaśnieniami został podpisany już przez Filipa Szewczyka, dyrektora PR Bazaria.pl. Dyrektor ustosunkował się do problemów z wysyłką: "Wiem, że w świetle tego, co przysłał Pani nasz użytkownik nie wyglądamy najlepiej. Nie mamy jednak zamiaru chować głowy w piasek i działamy intensywnie, by rozwiązać problem opóźnienia".
Czy wygrywający muszą odprowadzić podatek, by otrzymać nagrodę?
"Nagrody o wartości mniejszej niż 760 PLN nie
podlegają opodatkowaniu, nagrody droższe już tak. Jeżeli rozlosujemy
nagrody, za które trzeba będzie odprowadzić podatek, zrobimy to my".
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów z pytaniem, czy możemy domagać się zaległej nagrody, odesłał nas do Rzecznika Praw Konsumentów. Rzecznik z kolei zaoferował swoją pomoc w wystąpieniu na piśmie do Look4Win sp. z o.o. z zapytaniem o los nagrody. Spółka zapewnia, że skontaktowała się ze wszystkimi, którzy wygrali a nie otrzymali nagród mailowo lub telefonicznie z prośbą o cierpliwość. "Chcemy, by nasz portal stał się miejscem przyjaznym internautom i żeby mogli oni znaleźć w nim interesujące informacje, tak jak działo się to do tej pory, a także zabawę związaną z wygrywaniem nagród" - deklaruje Filip Szewczyk.
Zagrać więc czy nie zagrać...?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*