Nosząc przy sobie smartfona wyposażonego w mikrofony, kamerę, odbiornik GPS i posiadającego dostęp do sieci, stajemy się idealnym celem dla osób, które zechcą śledzić wszystkie nasze ruchy.
reklama
Tap Snake, czyli popularny Wąż, który znany jest już z czasów bardzo starych telefonów komórkowych, w przypadku Androida okazał się niezwykle przebiegły.
Aplikacja, która świetnie sprawdzała się jako ciekawa gra, miała także dodatkowe zastosowanie. Eksperci z Symanteca odnaleźli w narzędziu ukrytą funkcję, która bez wiedzy użytkownika pobierała dane z odbiornika GPS i wysyłała je do innego urządzenia.
Co ciekawe, zarówno sam Wąż, jak i drugi program, dzięki któremu z poziomu innego telefonu można śledzić ruchy ofiary, były dostępne w Android Market. Za narzędzie, które instalował u siebie atakujący, twórcy żądali opłaty 4,99 USD (nie było ono zatem dostępne dla polskich użytkowników), jednak jak łatwo się domyślić, chętnych do śledzenia znajomych nie brakowało.
Podczas instalacji przebiegłego Węża w opisie aplikacji wyświetlała się informacja o konieczności użycia przez nią modułu GPS, co jednak jest zwykle bagatelizowane przez użytkowników. Dodatkowo, aby poprawnie skonfigurować proces śledzenia, atakujący musiał mieć fizyczny dostęp do odblokowanego telefonu ofiary.
Program mógłby mieć oczywiście także legalne zastosowania, na przykład ułatwiając śledzenie dzieci, które z odpowiednio skonfigurowanym telefonem nie zgubiłyby się w centrum handlowym. Prawdopodobnie ze względu na opis aplikacji, który słowem nie wspomina o funkcji śledzenia, oba programy zostały usunięte z Android Market.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|