Wczoraj niektórzy użytkownicy platformy Blogger zauważyli w ustawieniach wiadomość, która namawiała ich do korzystania z profilu Google+ i uzyskania dostępu do nadchodzących funkcji Google+ w Bloggerze. Potem na blogu Bloggera znalazł się wpis wyjaśniający, o co chodzi.

Google umożliwił zastąpienie profilu Bloggera profilem Google+. Dzięki temu osoby odwiedzające bloga mogą łatwiej się zorientować, z kim mają do czynienia. Zamiana profilów nie jest obowiązkowa. Google przyznaje, że może być to problem dla osób używających pseudonimów, które są niezgodne z polityką Google+ (warto przy tym zauważyć, że Google+ ma niebawem wspierać pseudonimy).

Osoby, które chciałyby zamienić profil Bloggera na profil Google+, powinny zalogować się na stronę draft.blogger.com i kliknąć w przycisk "Get started" w wiadomości zachęcającej do połączenia profilów. Można też udać się od razu pod adres draft.blogger.com/switch-profile.g.

W tej chwili integracja Bloggera z Google+ może cieszyć, ale ciekawie będzie zobaczyć jej dalszy ciąg. Google z pewnością będzie dążyć do zastąpienia wszystkich profilów Bloggera tymi z Google+. Z czasem może się okazać, że zamiana jest obowiązkowa, a to może zdenerwować użytkowników.

Wiadomo też, że integracja platformy blogowej z tą społecznościową będzie się pogłębiać. Google może wprowadzić takie opcje, jak synchronizowanie postów Bloggera i Google+. Ponadto Google+ może pełnić funkcje podobną jak udostępniona w roku 2008 usługa Friend Connect (Sieć znajomych), czyli możliwe będzie dodanie różnych funkcji społecznościowych do prowadzonego bloga, a wszystko będzie się opierać o Google+, kręgi itd.

Czytaj: Microsoft zarabia na połowie urządzeń z Androidem

Z czasem społecznościowe funkcje Google+ mogą być bardzo bogate, bo Google prawdopodobnie będzie integrować z siecią społecznościową niemal każdą swoją usługę. Niedawno wspominaliśmy o integracji czytnika RSS z Google+, wczoraj The Wall Street podał, że usługa Google Music oraz prawdopodobnie powstający sklep z muzyką od Google'a będą połączone z Google+.

WSJ podaje, że możliwe będzie rekomendowanie piosenek przez Google+, a osoby z kontaktów będą mogły słuchać tych piosenek za darmo. Nasuwa to skojarzenia z BBM Music, usługą muzyczną od RIM udostępnioną w sierpniu. Według WSJ usługa może ruszyć w przyszłym tygodniu nawet pomimo faktu, że nie zabezpieczono jeszcze prawa do sprzedawania muzyki od dwóch dużych wytwórni.

Osiągnięcie porozumienia z wydawcami może być trudne, bardziej z przyczyn "filozoficznych" niż biznesowych. Wielkie wytwórnie nie od dziś mówią, że Google robi zbyt mało, aby ograniczyć piractwo w ramach różnych swoich stron i usług. Możliwe, że kolejne negocjacje będą się wiązały z presją na wprowadzenie różnych antypirackich restrykcji. Oczywiście wydawcy powinni brać pod uwagę, że uruchomienie kolejnego innowacyjnego kanału sprzedaży będzie dla nich korzystne. 

Czytaj: Szef Androida: Sklep z muzyką już wkrótce