Google TV to usługa, która do kanałów w telewizorze użytkownika doda filmy pobierane z sieci. Ma się ona pojawić jeszcze w tym roku - zapowiedziano wczoraj na konferencji Google I/O. Usługa oznacza coś więcej niż internet w telewizorze. To również początek... reklam Google w telewizji.
reklama
Od dłuższego czasu oczekuje się, że pewne internetowe technologie zagoszczą na stałe w telewizorach. O ekspansji na ekrany tych urządzeń od dawna mówi Microsoft, a teraz wiemy, w jaki sposób telewizory chce zdobyć Google.
Wczoraj na konferencji Google I/O przedstawiono usługę Google TV, która po prostu udostępni wideo z sieci w telewizorze. Będzie można z niej korzystać dzięki specjalnym telewizorom, odtwarzaczom albo urządzeniom set-top box. Usługa będzie bazowała na oprogramowaniu Android (prawdopodobnie 2.2) oraz przeglądarce Chrome.
Dzięki Google TV użytkownik będzie miał dostęp do paska wyszukiwania, do którego będzie mógł wpisać np. tytuł programu lub inne słowa kluczowe. Na ekranie telewizora pojawi się lista interesujących programów/filmów z różnych źródeł. Będzie ona obejmowała zarówno treści przewidziane w programach stacji telewizyjnych, jak i treści z serwisów internetowych (YouTube i in.) lub dostępnych usług VoD.
Przykładowo po wpisaniu frazy "nba koszykówka" użytkownik dowie się, kiedy emitowane są mecze na poszczególnych kanałach, dostanie linki do filmów z YouTube i informacji z NBA.com.
Znalezione treści będzie można dodać do "zakładek", aby potem szybko do nich powrócić. Google TV może też udostępniać inne usługi internetowe, np. przeglądanie zdjęć z serwisu Picasa. Google opublikowała już wskazówki dla deweloperów dotyczące tworzenia usług dla Google TV.
Nowa usługa będzie wspierać Flasha. Dzięki partnerstwu z Sony i Logitech Google TV trafi do różnych urządzeń. Pierwsze takie urządzenia mogą pojawić się na rynku jesienią i będą najpierw dostępne w sklepach BestBuy w USA. Na stronie Google TV można podać swój adres e-mail, aby być informowanym o nowościach.
Nowa usługa może być czymś więcej niż zagrożeniem dla Boxee Box, TiVo itp. Google planuje, aby możliwe było np. wyszukanie programu telewizyjnego na smartfonie z Androidem i przesłanie informacji o nim do telewizora. Możliwe, że Google TV będzie dla Google początkiem tego, co Microsoft już nazywa "strategią trzech ekranów".
Poza tym chodzi o reklamę. Business Insider zauważa, że np. Hulu może blokować Google TV, dopóki nie będzie rozsądnego porozumienia pomiędzy firmami w sprawie udziałów w zyskach z reklam. Właścicielami Hulu są przecież nadawcy telewizyjni, a oni wcale nie chcą, aby telewidzowie wzmacniali reklamowy potencjał YouTube.
To spostrzeżenie uświadamia, że w Google TV chodzi o coś więcej niż internet w telewizorze. Chodzi o reklamę internetowo-telewizyjną, którą już niebawem będzie oferować Google.
Poniżej film prezentujący nową usługę:
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*