Google ma chrapkę na... lotniska!
Właściciel najpopularniejszej wyszukiwarki internetowej coraz częściej wychodzi ze swoimi usługami poza internet. Od niedawna Google świadczy swoje usługi w tradycyjnej prasie, radiu i telewizji. Teraz przyszła pora na lotniska, a wkrótce może i koleje.
reklama
Google Space to coś na miarę kawiarenki internetowej, informuje serwis mojeprzeloty.pl. Podróżni mogą tam uzyskać szczegółowe informacje lub wsparcie dotyczące nie tylko usług firmy z Kalifornii, ale także docelowego miejsca podróży, w które się udają.
W Google Space znajdziemy bowiem laptopy, dzięki którym można swobodnie surfować po internecie, np. sprawdzając jaka pogoda jest w mieście cioci, do której lecimy w odwiedziny. Dodatkowo, w godzinach 7:00 - 19:00 możemy również zwrócić się o pomoc do dyżurujących tam pracowników Google.
Pilotażowy punkt tego typu powstał w Terminalu 1 londyńskiego lotniska Heathrow.Jeszcze nie wiadomo, czy projekt Google Space będzie kontynuowany i powielany na innych lotniskach. Wiele zależy od tego, jak zostanie przyjęty przez klientów i oceniony przez pracowników Google.
Google Space jest dodatkowo traktowany przez kalifornijską firmę jako swoiste laboratorium, tester jej najnowszych produktów. Osoby korzystające z punktu mogą nie tylko wypróbować nowości Google, ale także zachęcani są do ich oceny.
Chociaż Google wybrało dla projektu lotnisko Heathrow, rozważane są też inne lokalizacje, którymi dziennie podróżują tysiące ludzi (np. stacje kolejowe).
Osoby, które często podróżują, doskonale znają uczucie oczekiwania na środek transportu. Jeśli jeszcze zdarzy się zapomnieć ulubionego czasopisma, czy przenośnego odtwarzacza muzyki, a pociąg lub samolot jest opóźniony, nuda wdziera się w umysł podróżnika z każdej strony. Stąd pomysł Google wydaje się być ciekawy - dostarcza zarówno rozrywkę jak i kompetentne źródło informacji o celu podróży.
Redakcja dziękuje Marcinowi Krysce, właścicielowi serwisu mojeprzeloty.pl, za podesłanie informacji.