Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Google: jak przyciski +1 wpłyną na wyszukiwanie?

31-08-2011, 10:06

Google bada, w jaki sposób przyciski +1 mogą wpłynąć na ranking i widoczność stron w wynikach wyszukiwania - potwierdził rzecznik Google'a w e-mailu dla serwisu Wired. Właściwie można było się tego spodziewać, ale stwierdzenie rzecznika rodzi nowe pytania. Czy przyciski Google'a staną się "obowiązkowe" dla webmasterów?

Google wprowadził przyciski 1+ w marcu br. Wówczas firma mówiła, że klikanie w przycisk 1+ może wpływać na wyniki wyszukiwania, tzn. w wynikach tych mogą pojawić się informacje o tym, że znajomy użytkownika poleca daną stronę. Ewentualnie w wynikach może znaleźć się informacja o liczbie osób polecających stronę. Przyciski +1 nie miały natomiast wpływać na ranking stron w wyszukiwarce Google'a.

Po wprowadzeniu usługi Google+ znaczenie przycisków +1 wzrosło. Teraz działają one podobnie jak przycisk "Lubię to" na Facebooku, tzn. użytkownik Google+ może ich użyć, aby zamieścić wiadomość w swoim strumieniu Google+. Co więcej, w FAQ Google+ możemy przeczytać:

...dzięki rekomendacji +1 od znajomego bądź osoby z listy kontaktów, Google może łatwiej określić trafność Twojej strony względem zapytania danego użytkownika. Jest to tylko jeden z wielu czynników używanych przez Google do określania trafności i rankingu stron – stale pracujemy nad naszym algorytmem, aby poprawić ogólną jakość wyszukiwania. Rekomendacje +1, tak jak wszystkie nowe sygnały rankingowe, będą wprowadzane ostrożnie i będziemy obserwować ich wpływ na jakość wyszukiwania.

Z cytowanego fragmentu FAQ nie wynika jasno, czy Google już modyfikuje ranking stron w oparciu o +1-ki. Jeśli tak, to jak duże jest znaczenie kliknięć +1? Wielu webmasterów chciałoby to wiedzieć. Serwis Wired również pytał o to rzecznika Google'a i uzyskał taką odpowiedź:

- Gogle zbada kliknięcia w przyciski +1 jako sygnał, który wpływa na ranking i pojawianie się stron w wynikach wyszukiwania. Celem każdego sygnału rankingowego jest ulepszanie ogólnej jakości wyszukiwania (zob. Wired, Google Explores Re-Ranking Search Results Using +1 Button Data).

>>> Czytaj: Page wiedział o nielegalnych reklamach?

Rzecznik Google'a dodał jeszcze, że każdy nowy "sygnał rankingowy" jest wprowadzany bardzo ostrożnie, a wszystkich sygnałów jest ponad 200. Można zatem sądzić, że wpływ +1-ek na wyniki wyszukiwania jest znikomy. Z drugiej strony sama świadomość istnienia tego wpływu może ciekawie zmieniać zachowania webmasterów.

Wyszukiwarka Google nadal ma ogromne znaczenie. Twórcy stron internetowych mogą zatem odczuwać presję, aby umieszczać na swoich stronach przyciski +1, obok przycisków takich, jak "Lubię to" lub nawet zamiast nich. Wired sugeruje nawet, że ostatnie działania Google'a można postrzegać jako antykonkurencyjne. Gigant wykorzystuje dominującą rolę swojej wyszukiwarki, uzależniając jej działanie od nowego produktu społecznościowego, po który trzeba będzie sięgnąć. 

Efektem ubocznym tego stanu rzeczy mogą być próby nieuczciwego wykorzystywania +1-ek. Pojawili się sprzedawcy +1-ek, czego przykładem może być strona Plussem.com. Oferuje ona +1-ki rzekomo od "prawdziwych ludzi", którzy odwiedzają stronę i klikają w przycisk, by wszystko wyglądało naturalnie. 50 kliknięć można kupić za 20 USD, 250 kliknięć za 70 USD, a 2 tys. kliknięć za 360 USD. Można wątpić w to, czy kupowanie +1-ek rzeczywiście coś zmieni dla danej strony, ale niedopowiedzenia Google'a w tym zakresie mogą napędzać przedsięwzięcia takie, jak Plussem.com.

>>> Czytaj: Google zawyżyło liczbę odsłon Facebooka?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *