Adrian Nowak, Dziennik Internautów: FusionSheep przygotowuje zestaw aplikacji dla pecetów, smartfonów czy tabletów - wszystko, by umożliwić integrację różnego rodzaju platform. Jakie dokładnie korzyści chcecie z tego typu integracji osiągnąć w pierwszej kolejności? Wyłącznie łatwe dzielenie się multimediami?

Patryk Żabicki, CPO w FusionSheep: Cele są dwa i jeden to rzeczywiście umożliwienie łatwego dzielenia się multimediami w domu. W ogóle na pomysł tego startupu wpadliśmy, czytając bloga Bartka Goli. Uznaliśmy, że ta idea ma fantastyczny potencjał. W przyszłości będziemy chcieli dodać funkcjonalność pozwalającą na zapisanie wideo do obejrzenia na później. To w ciągu najbliższych tygodni. Już dziś rozmawiamy z kilkoma podmiotami na temat wykorzystania naszej technologii w ich przedsięwzięciach biznesowych.

Jak będzie to działało od strony technicznej? Multimedia będą przesyłane w sieci lokalnej czy przez internet?

I przez internet i przez sieć lokalną. Większość wideo jest trzymana oczywiście jednak w internecie.

W następnej kolejności planujecie poszerzyć to również np. do zdalnego kontrolowania innych urządzeń albo zarządzania elektroniką w domu?

Rzeczywiście są takie pomysły, gdyż jest to logiczne rozwinięcie naszej technologii. W startupie jednak strategia jest rzeczą dynamiczną i na tę chwilę bardziej interesuje nas praca z dostawcami contentu, aby zmienić oblicze rynku mediów, jednak tematyka inteligent home pozostaje w sferze naszego zainteresowania. Szczególnie uważnie przyglądamy się technologii Android@Home od Google'a.

Jak zrodził się pomysł na tego typu projekt?

Od dawna chodził nam po głowie pomysł stworzenia zintegrowanego systemu do zarządzania multimediami. Od stycznia rozpoznawaliśmy temat, dodatkowo zwiększające się nasycenie rynku zaawansowanymi produktami, jak CTV czy tablety, daje nam nadzieję na oczekiwaną dobrą adaptację naszej technologii.

Microsoft już od dłuższego czasu zapowiada, że chce przygotować "jeden ekosystem" dla różnego rodzaju urządzeń. Nie obawiacie się, że w kolejnych latach popularne platformy mogą oferować domyślnie właśnie to, co aktualnie tworzycie?

Wejście dużego gracza na ten rynek tylko by nam pomogło, na pewno wyedukowałoby użytkownika. De facto zwiększyłoby potencjalną bazę użytkowników naszego systemu. Oczywiście ryzyko istnieje, jednak ufamy w swoje umiejętności i uważamy, że nasze pomysły są na tyle atrakcyjne, że znajdą duże grono odbiorców.

Niedawno uzyskaliście finansowanie od SpeedUp Venture Capital Group. Co udało się dzięki temu zrobić?

Przede wszystkim udało się zbudować zaawansowaną betę oraz spokojnie rozwinąć nasz produkt. Dostosowanie produktu do potrzeb rynku również było dużą zasługą SpeedUpGroup.

Wykorzystujecie również kontakty i wiedzę waszego inwestora?

Zdecydowanie, pracujemy bardzo blisko ze SpeedUpGroup. Również na polu testów i konsultacji aplikacji oraz procesu biznesowego.

Czego oczekujecie po nadchodzącej konferencji TechCrunch Disrupt? Będziecie szukali kolejnych źródeł finansowania czy skupicie się na kontaktach?

Skupimy się zdecydowanie na kontaktach. Fundusz, z którym pracujemy, SpeedUpGroup gwarantuje nam spory komfort pracy, dlatego nie potrzebujemy rozglądać się za dodatkowym finansowaniem. Dodatkowo liczmy na ciekawy feedback oraz rady, w jaki sposób zafunkcjonować na rynku amerykańskim.

Czy już teraz oferujecie jakieś rozwiązanie, z którego można by skorzystać?

Bardzo intensywnie pracujemy, aby w przyszłym tygodniu wypuścić wersję beta przynajmniej jednej aplikacji. Oczywiście poinformujemy Dziennik Internautów, jak tylko rozpoczniemy testy.

Na kiedy planujecie premierę swoich narzędzi?

Pierwsze systemy wypuścimy na początku października do testów beta, po przepracowaniu informacji zwrotnej od użytkownika od razu postaramy się wprowadzić wersję komercyjną na Android Market oraz App Store.