Sporne zdjęcie co prawda zostało już usunięte, ale pozostaje kwestia, dlaczego przez ponad rok było dostępne na Twitterze pomimo złożonego wniosku o jego usunięcie.
reklama
Twitter, podobnie jak i inne serwisy społecznościowe, jest miejscem, w którym internauci chętnie dzielą się różnymi treściami - linkami do filmów czy artykułów. Zdarza się także, że w serwisie znajdują się linki do materiałów objętych ochroną prawami autorskimi bez wskazania, kto jest autorem. Zgodnie z obowiązującym w Stanach Zjednoczonych prawem (Digital Millennium Content Act - DCMA) serwis nie ponosi odpowiedzialności za naruszenie prawa, jeśli zastosuje się do wniosku o usunięcie spornych treści. W zamyśle ma to chronić go przed nieuczciwą działalnością internautów.
Nie zawsze jednak serwisy wywiązują się z tego obowiązku. Tak mogło być w przypadku fotografki Kristin Pierson. Twierdzi ona, że 4 marca zeszłego roku wysłała do Twittera wniosek o usunięcie zdjęcia Hermana Li, gitarzysty zespołu Dragonforce - podaje TorrentFreak. Tak się jednak nie stało i zdjęcie było dostępne przez ponad rok (obecnie już nie jest, komunikat na stronie głosi, że zostało ono usunięte w następstwie prośby od posiadacza praw autorskich).
Pierson postanowiła więc wnieść do sądu w Kalifornii pozew przeciwko Twitterowi, w którym domaga się wydania nakazu zaprzestania upubliczniania zdjęcia oraz odszkodowania w wysokości przynajmniej 150 tysięcy dolarów. Dowodzi ona w pozwie, że zdjęcie zostało skopiowane z jej zbiorów bez zgody, a następnie upublicznione na Twitterze.
Nie jest jasne, w jaki sposób sąd podejdzie do pozwu - jego część jest już nieaktualna. Wydaje się jednak, że powódka dalej może domagać się odszkodowania z tytułu naruszania prawa autorskiego przez okres od 4 marca, gdy pierwszy raz je zgłosiła, aż do chwili, gdy zdjęcie zostało usunięte. Wszystko jednak jest kwestią dowodów.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*