Iran rozszerza cenzurę internetu, tym razem odcinając od zagranicznych usług e-mail banki, firmy ubezpieczeniowe oraz telekomy - poinformowała agencja AFP. To kolejny krok w kierunku uniezależniania się od cyfrowych narzędzi ze Stanów Zjednoczonych.
Irańskie Ministerstwo Telekomunikacji wydało nakaz, w myśl którego mieszkańcy kraju mogą korzystać wyłącznie z lokalnych usług e-mail (zob. AFP, Iran curbs foreign-sourced email providers). Amerykańskie serwisy pocztowe, jak Gmail, Hotmail czy Yahoo, zostały zablokowane teraz również dla firm.
Warto przypomnieć, że niedawno rząd w Teheranie ogłosił, iż podejmie w przyszłości kroki mające chronić kraj przez "inwazją kulturową" Zachodu. Zdaniem polityków Iran prowadzi od dawna wojnę technologiczną ze Stanami Zjednoczonymi oraz Izraelem, a jej częściowym rozwiązaniem byłoby stworzenie odrębnego internetu, działającego tylko w ramach jednego kraju.
Zdaniem irańskiego ministerstwa blokada kolejnych usług jest efektem troski o bezpieczeństwo informacji. Amerykańskie firmy zdaniem Teheranu przechwytują i zbierają prywatne informacje przesyłane pocztą elektroniczną.
Jak zauważa serwis The Next Web, jeszcze w tym roku użytkownicy instytucjonalni z Iranu mogą uzyskać dostęp do "krajowego internetu". Kilka miesięcy temu władze kraju zdecydowały natomiast, że 90% stron rządowych musi znajdować się na lokalnych serwerach, by uniknąć przesyłania danych przez sieci zewnętrznych państw.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
|
|
|
|
|
|
|
|
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.