Katastrofa - to słowo pada najczęściej w kontekście zmian, jakie wdrażał ostatnio Facebook. Złość użytkowników potęgują "zgubione" przez społecznościowy serwis e-maile.
reklama
Niedawna zmiana e-maili przez Facebooka miała więcej negatywnych konsekwencji, niż początkowo dostrzegano. Zamieszanie wciąż trwa.
Automatyczne ustawienie adresów z końcówką @facebook.com w społecznościowej witrynie spowodowało, że z wieloma internautami próbowano kontaktować się przy użyciu właśnie ich. Taki był zresztą plan Facebooka, który jednak miał poważną lukę: ustawienia prywatności.
E-maile otrzymywane na adres Facebooka od naszych znajomych powinny wyświetlić w witrynie komunikat o nadejściu nowych wiadomości. Co się dzieje, gdy elektroniczny list dostaniemy od osoby spoza listy? W tym przypadku sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana. Najczęściej taki e-mail trafia do folderu "inne", o czym użytkownik nie jest w żaden czytelny sposób informowany.
Jeszcze gorzej jest, gdy internauta pokusił się o zablokowanie otrzymywania wiadomości od osób spoza grona znajomych. Wtedy wysłany do niego e-mail zostanie po prostu odrzucony. To jednak bynajmniej nie koniec problemów.
- Zauważyliśmy, że w przypadku ograniczonej liczby użytkowników wiadomości o tym, że e-mail nie został dostarczony, nie trafiają do osoby, która go wysyłała, ze względu na działanie filtrów antyspamowych - przyznał Facebook, cytowany przez z CNET.
Wydaje się, że problem z adresami e-mail Facebooka jest nieco przejaskrawiany, można przecież nie wysyłać wiadomości do usługi społecznościowego giganta. Okazuje się, że część użytkowników nie wie, z jakiego adresu korzysta, gdyż... został on automatycznie zmieniony również w smartfonach.
W przypadku urządzeń, które miały włączoną synchronizację kontaktów z Facebookiem, zamiast dotychczasowych adresów witryna Zuckerberga zdalnie ustawiła po prostu e-maile we własnej domenie. Użytkownicy "mechanicznie" wysyłający wiadomości mogli więc być niemile zaskoczeni, gdy ich wiadomości nie trafiały tam, gdzie dotychczas (bądź w ogóle nie dochodziły), a oni nie otrzymali w związku z tym żadnego ostrzeżenia.
Niedługo po licznych głosach krytyki ze strony użytkowników przedstawiciele Facebooka stwierdzili po prostu, że problemy internautów wynikają z ich dezorientacji. Choć teraz społecznościowy gigant przyznał się do "drobnych" błędów, zamiast przeprosić zapewnia tylko, że pracuje nad poprawieniem błędów w swoim API i likwidacją trudności związanych z dostarczaniem wiadomości.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|