Facebook, który odegrał ważną rolę podczas rewolucji w Tunezji i Egipcie, nie chce opowiadać się po żadnej ze stron z obawy przed wprowadzeniem przez władze w regionie zakazu używania tego portalu społecznościowego - pisze we wtorek "New York Times".
"Facebook, jedno z głównych narzędzi służących działaczom do zwoływania do protestów i dzielenia się informacjami, nie chce być postrzegany jako opowiadający się po jednej ze stron (konfliktu), gdyż martwi się, że niektóre kraje, np. Syria (gdzie użytkownicy dopiero od kilku dni mają bezpośredni dostęp do portalu), wprowadziłyby ograniczenia na korzystanie z portalu lub dokładniej kontrolowałyby użytkowników" - ocenia dziennik, powołując się na anonimowych kierowników firmy, którzy nie chcieli ujawnić swoich nazwisk, gdyż omawiali wewnętrzne sprawy portalu.
Według "NYT" Facebook nie ma zamiaru zmieniać swojej polityki nakazującej użytkownikom zapisywanie się na portal, używając prawdziwej tożsamości. Według przedstawicieli Facebooka ograniczenia te chronią użytkowników przed oszustwem. Jednak zdaniem działaczy praw człowieka mogą one ułatwiać władzom niektórych krajów eliminowanie buntów.
W zeszłym tygodniu demokratyczny senator Richard J. Durbin z Illinois wezwał portal społecznościowy do podjęcia "natychmiastowych i namacalnych kroków", które pomogłyby chronić demokrację i obrońców praw człowieka.
Wiceprezes Facebooka ds. globalnej komunikacji, marketingu i polityki społecznej Elliot Schrage odmówił dyskusji na temat roli medium w ostatnich przewrotach. W krótki oświadczeniu napisał: "Byliśmy świadkami tego, jak odważni ludzie w każdym wieku zebrali się i dokonali głębokich zmian w ich kraju. Z pewnością istotnym narzędziem była technika, ale wierzymy, że najbardziej liczyła się odwaga i determinacja tych ludzi".
Więcej szczegółów w Gazecie Prawnej w artykule pt. Facebook boi się polityki. Dba o własne interesy
PAP
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*