Dane dotyczące nawet 24 tysięcy pacjentów ze Stanów Zjednoczonych mogły zostać wykradzione przez włamywaczy z Europy Wschodniej - uważają przedstawiciele Departamentu Zdrowia w Utah.
Jak tłumaczą lokalne władze, włamywaczom udało się pobrać dane co najmniej 9% z 260 tysięcy osób zarejestrowanych w Departamencie Zdrowia w Utah. W ręce hakerów trafić miały m.in. nazwiska, numery ubezpieczeń, a także inne informacje prywatne pacjentów.
- Na tym etapie nasze wysiłki skupiają się na ustaleniu liczby i tożsamości osób, których dane mogły zostać wykradzione podczas włamania - czytamy w oficjalnym ogłoszeniu Departamentu Zdrowia i Usług Technologicznych. Do wycieku miało dojść pod koniec tygodnia, a zatem informacja o problemach nie była zbyt długo utrzymywana w tajemnicy.
Co ciekawe, o ile do złamania zabezpieczeń systemu miało dojść już w piątek, dopiero "późną niedzielą ktoś zaczął pobierać informacje z serwera" - powiedział w rozmowie z agencją Reuters rzecznik prasowy Departamentu Zdrowia Tom Hudachko.
- Ten atak, z tego, co udało nam się ustalić do tej pory, ograniczał się wyłącznie do jednego serwera - tłumaczy Hudachko. Dodał również, że włamania najprawdopodobniej dokonali użytkownicy z Europy Wschodniej, jednak odpowiednie służby wciąż starają się o dokładniejsze dane. Warto przypomnieć, że pod koniec ubiegłego tygodnia doszło również do wycieku informacji o ponad 1,5 milionach kart kredytowych mieszkańców Stanów Zjednoczonych i Kanady.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|