Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Rok po wirtualnych atakach na Estonię, w których ucierpiały strony rządowe oraz wielu firm tego kraju, NATO wypowiada wojnę cyberprzestępcom. Przewodzić jej będzie właśnie nadbałtycka republika.

W kwietniu i maju 2007 roku wirtualna część Estonii, jednego z najsilniej zinformatyzowanych krajów na świecie, została sparaliżowana w wyniku cyberataków. Powodem ataków było przeniesienie pomnika żołnierzy radzieckich z centrum Tallina, stolicy Estonii, na teren cmentarza na przedmieściach miasta. Różna interpretacja jego obecności w estońskiej stolicy wśród Estończyków oraz Rosjan doprowadziła do ulicznych zamieszek. Później walka przeniosła się do internetu.

Nie udało się udowodnić, że ataki miały przychylność Kremla, niemniej jednak nikt nie ma co do tego wątpliwości. W wyniku ataków wiele stron, w tym głównie rządu Estonii oraz innych instytucji publicznych, pozostawało niedostępnych przez kilka dni.

Rok po tych wydarzeniach krok w kierunku obrony przed podobnymi incydentami robi NATO. Po zaczynającym się właśnie w Rumunii szczycie Paktu powołane zostanie Cyber Defence Centre of Excellence. Działalność operacyjną centrum ma jednak rozpocząć w przyszłym roku.

Udział w projekcie zadeklarowało 8 państw - Stany Zjednoczone, Niemcy, Włochy, Hiszpania, Litwa, Łotwa, Słowacja oraz Estonia. Ta ostatnia została wybrana na koordynatora całego przedsięwzięcia. Co więcej, siedziba nowej instytucji znajdzie się w Tallinie. Pracować w niej będzie około 30 osób, w połowie będą to informatycy.

Do głównych zadań centrum należeć będą zwiększenie interoperayjności w ramach NATO, zdynamizowanie współpracy międzynarodowej, tworzenie odpowiednich rozwiązań prawnych, a także stworzenie doktryny obronnej dotyczącej internetu.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Źródło: AFP