Istnieje związek między liczbą znajomych na Facebooku a osobowością narcystyczną - dowiedli naukowcy z Western Illinois University. Nierzadko osoby mające koło tysiąca znajomych to ekshibicjoniści, którzy zrobią wszystko, by być w centrum uwagi. Naukowcy nazwali to zgrabnie "ciemną stroną Facebooka".
reklama
"Też mi odkrycie!" - coś takiego powiedziało sobie wiele osób, które przeczytały tytuł i nagłówek tego tekstu. Od dawna mówi się, że serwisy społecznościowe są idealne dla narcyzów i ekshibicjonistów. W ogóle w przypadku badań psychologicznych naukowcy często potwierdzają coś, o czym wszyscy wiedzą. Czym innym jest jednak obiegowa opinia, a czym innym potwierdzone wyniki badań.
Naukowcy z Western Illinois University (WIU) wykazali, że istnieje związek między pewnymi konkretnymi rodzajami narcyzmu i określonymi zachowaniami na Facebooku. Wnioski z badań zostały opisane w czasopiśmie Personality and Individual Differences.
W ramach badań naukowcy przeanalizowali zachowania 292 osób. Zachowania te oceniano za pomocą skali wielkościowego ekshibicjonizmu (grandiose exhibitionism - GE) oraz skali określającej skłonności do wymagania od innych szacunku do własnej osoby (entitlement/exploitativeness - EE). Przykładowo badacze sprawdzali, jak dana osoba reaguje na nieprzychylne komentarze, jak zachowuje się w przypadku małego zainteresowania jej treściami itd.
Ludzie ze skłonnością do wielkościowego ekshibicjonizmu (skala GE) często mówią szokujące rzeczy, potrafią ujawniać zbyt wiele informacji na swój temat, słowem robią wszystko, by być w centrum uwagi. Badacze ustalili, że osoby te często mają bardzo dużo znajomych na Facebooku (np. 800 albo nawet ponad 1000). Z kolei osoby prezentujące zachowania ze skali EE częściej prezentowały zachowania antyspołeczne.
Ponadto osoby z zachowaniami ze skal GE oraz EE mają tendencje do akceptowania zaproszeń od osób całkowicie im nieznanych. Ich sposób używania Facebooka jest nie tyle społeczny, ile nastawiony na własne "ja". Często osoby te oczekują wsparcia innych i chętnie je przyjmują, ale raczej nie wspierają innych użytkowników (np. "lubiąc" ich wpisy, komentując itd.).
Samoocena jako taka nie ma związku z zachowaniami autopromocyjnymi, a jej związek z zachowaniami antyspołecznymi jest negatywny (tzn. wyższa samoocena - mniej takich zachowań).
Zdaniem Christophera Carpentera z WIU, zjawiska te wymagają dalszego badania, ponieważ ludzie korzystają z Facebooka, aby szukać wsparcia społecznego. Każdy otrzymałby to wsparcie, gdyby wszyscy nastawieni byli prospołecznie. Niestety osoby ze skłonnościami narcystycznymi mogą być nastawione antyspołecznie do grupy osób, która ma przecież ich wspierać. Oto "ciemna strona Facebooka".
Płynie z tego wszystkiego jeden wniosek praktyczny. Jeśli jesteś narcyzem, który chce się lansować na "skromnego acz wartościowego człowieka", musisz od czasu do czasu polubić czyjeś zdjęcie i odchudzić listę znajomych :->
Badania WIU są ciekawe, ale zdaniem niektórych naukowców trzeba je oceniać w kontekście wszystkiego, co dzieje się dziś z młodymi ludźmi i wychowaniem. Psycholodzy obserwują generalny wzrost nasilenia zachowań narcystycznych u młodych ludzi. Jest to po części wina wychowania, w którym dużą rolę kładzie się na samoocenę i autopromocję.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|