Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Dużo węgla trzeba, by Apple, Google i Facebook działały

22-04-2011, 12:04

Przemysł XXI w. jest innowacyjny, ale działa dzięki energii produkowanej starą metodą - ze spalania węgla. Niektórzy dostawcy, jak Google, starają się sięgać po czystą energię, ale są i tacy, jak Apple, których ta kwestia za bardzo nie obchodzi - wynika z raportu organizacji Greenpeace.

robot sprzątający

reklama


Komputery nie kojarzą się z urządzeniami zanieczyszczającymi środowisko. Usług internetowych najczęściej nie kojarzymy ze spalaniem węgla. Nie zmienia to faktu, że wymagają one dużych ilości energii, często pozyskiwanych z elektrowni węglowych.

Uwagę na to zwróciła organizacja Greenpeace, która wydała raport pt. How dirty is your data? (Jak brudne są twoje dane?). Kluczowe ustalenia raportu są następujące:

  • centra danych konsumują 1,5-2% globalnej energii, ale ta ilość wzrasta o 12% każdego roku;
  • nie ma pewności, czy cloud computing rzeczywiście jest bardziej "zielonym" rozwiązaniem;
  • technologie XXI w. opierają się na brudnej energii węglowej z przeszłości - stanowi ona 50-80% energii zużywanej przez połowę największych firm;
  • innowacje IT mogłyby teoretycznie przyczynić się do obniżenia emisji gazów, ale dzieje się dokładnie odwrotnie;
  • brakuje przejrzystości w zakresie źródeł energii, z których korzysta rynek IT;
  • na rynkach rozwijających się istnieją szanse na inwestycje w zieloną energię, ale wielu operatorów telekomunikacyjnych korzysta z brudnych generatorów energii na paliwo diesla;
  • największe centra danych Google, Facebooka i Apple są ulokowane w miejscach, gdzie dostępna jest tania energia z elektrowni węglowych.

Raport porównuje też poszczególne firmy pod względem źródeł energii oraz inicjatyw związanych z ochroną środowiska. Najbardziej brudną firmą wydaje się Apple, której centra danych polegają na energii węglowej w 54,5%. Podobnie jest w przypadku Facebooka (53,2%) oraz IBM (51,6%). Za firmy korzystające z czystej energii uznano w raporcie Yahoo (18,3%), Amazon (28,5%) oraz Google (34,7%).

>>> Czytaj: Kolejna inwestycja Google'a w oszczędzanie energii

Raport wskazuje Google jako firmę najbardziej konsekwentną, jeśli chodzi o poszukiwanie nowych źródeł elektryczności dla przyszłych usług chmurowych. Organizacja zwraca jednak uwagę, że Google powinna bardziej otwarcie mówić o swoich problemach z energią, dzielić się osiągnięciami i otwarcie przyznać się do "węglowego problemu". Wówczas inni mogliby się od niej uczyć.

Ostatnio krok w stronę upowszechnienia wiedzy na temat efektywnych centrów danych uczynił Facebook, który uruchomił inicjatywę Open Compute Project. Facebookowi udało się stworzyć serwery i centra danych oszczędzające 38% energii i wykorzystujące takie rozwiązania, jak ogrzewanie biur przy pomocy powietrza z maszyn. Nie można wykluczyć, że z czasem inicjatywa Facebooka będzie miała większe znaczenie niż rozwiązania stosowane przez Google.

Raport GreenPreace nie jest doskonały, bo bazuje na danych publicznie dostępnych (czyt. niekompletnych). Czysta energia nie jest priorytetem dla rzekomo innowacyjnego przemysłu IT. Firmy nie chcą poruszać problemu, dyskutować o nim, ustalać go priorytetem czy przyznawać się do grzeszków w tym obszarze. Ten wniosek jest chyba najważniejszym, jaki przynosi raport GreenPeace. 

>>> Czytaj: Regulacje dla energetyki jądrowej przyjęte przez rząd


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Greenpeace