Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Darmowe podręczniki ruszą w tym roku - potwierdza rząd. Koniec z oligopolem wydawców?

03-02-2014, 08:48

Od tego roku rodzice pierwszoklasistów będą mogli skorzystać z darmowych podręczników, które będą własnością szkoły. Rząd chce też skończyć z tzw. pakietowaniem podręczników poprzez zmianę zasad w dopuszczaniu ich do użytku szkolnego.

robot sprzątający

reklama


Dziennik Internautów od dawna pisał o otwartych podręcznikach, które mają powstać w ramach programu Cyfrowa szkoła. Warto mieć jednak na uwadze, że rządowy plan udostępniania darmowych podręczników wychodzi poza ramy tego programu.

Rząd chce generalnie zmienić przepisy dotyczące wyboru podręczników. W ubiegłym miesiącu pisaliśmy, że jest projekt przepisów pozwalających ministrowi edukacji na zlecanie opracowywania podręczników. Na tym się chyba nie skończy.

Podręcznik za 10 mln oszczędzi miliony?

W ubiegłą sobotę rząd przedstawił kolejne plany związane z darmowymi podręcznikami. Premier Donald Tusk oraz minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska poinformowali, że już we wrześniu uczniowie pierwszych klas szkół podstawowych dostaną darmowe podręczniki. Mają na tym skorzystać rodzice ok. 550 tys. dzieci, które pójdą pierwszy raz do szkoły w 2014 r.

- Naszą troską jest ograniczenie kosztów rodziców – powiedział Premier Donald Tusk. – Koszt produkcji podręcznika dla 1-klasistów nie powinien przekroczyć 10 mln zł. Dzisiaj rodzice wydają blisko 140 mln zł. Nie można dłużej tolerować tego mechanizmu. Nie ma żadnych potrzeb merytorycznych i dydaktycznych, aby ten system musiał być kontynuowany – dodał premier.

zdjęcie

Podręczniki jako własność szkoły

Z informacji udostępnionych przez MEN wynika, że przygotowano projekt nowelizacji ustawy o zmianie systemu oświaty, który mówi, że szkoła podstawowa nieodpłatnie wypożycza uczniom klas I-III podręczniki do edukacji wczesnoszkolnej obejmujące edukację polonistyczną, matematyczną, społeczną i przyrodniczą.

Wyposażenie szkół w podręcznik ma zapewniać Ministerstwo Edukacji Narodowej. Podręczniki mają być własnością szkoły, a zasady ich wypożyczania ma określać dyrektor placówki. Przygotowany podręcznik ma służyć będzie trzem kolejnym rocznikom uczniów.

Podręczniki na wiele lat?

Co więcej, rząd chce zapewnić użyteczność podręczników na wiele lat i chce zwalczać "pakietowanie" ich z innymi produktami. Od roku 2015 r. do użytku szkolnego mają być dopuszczone jedynie te podręczniki, które nie będą zawierać: pytań, poleceń, zadań i ćwiczeń wymagających uzupełnienia w egzemplarzu podręcznika oraz odwołań i poleceń wymagających korzystania z dodatkowych płatnych materiałów dydaktycznych przeznaczonych dla ucznia.

Wydawcy oraz sprzedawcy podręczników nie będą mogli łączyć sprzedaży podręczników z innymi dodatkowymi materiałami. Podręcznik nie będzie już wybierany przez nauczyciela, ale przez zespół nauczycieli, a rada Rada Rodziców będzie opiniować ten wybór.

Gdzie ten jest projekt nowelizacji?

W tym miejscu zaznaczamy, że o planowanych zmianach wiemy z komunikatów MEN. Dziennik Internautów nie widział projektu ustawy i albo tego projektu nie opublikowano na stronie BIP MEN, albo opublikowano go w taki sposób, aby nie można było go znaleźć. Mamy nadzieję, że biuro prasowe ministerstwa przekaże nam niebawem kopię lub wskaże gdzie jej szukać.

Wydawcy chcą... wolnego rynku?

Co myśleć o tych wszystkich zmianach? Dziennik Internautów wiele już napisał o patologiach rynku podręczników w Polsce. Są one drogie nie tylko dla rodziców, ale także dla rządu, który w ubiegłym roku przeznaczył 180 mln zł na dofinansowania zakupu podręczników

Polscy wydawcy apelowali już do rządu, aby nie inwestował w darmowe podręczniki. Wydawcy uważają, że rząd powinien raczej przelać pieniądze do ich kieszeni prosto z kasy państwa (czyli jeszcze bardziej dofinansować zakup podręczników). Niestety byłoby to tylko przeniesienie kosztów z rodziców na wszystkich podatników. Darmowy podręcznik też przenosi koszty na podatników, ale przynajmniej uniezależnia koszt książek od wydawców.

Sonda
Czy pomysły w zakresie darmowych podręczników to dobry pomysł?
  • tak
  • raczej tak
  • raczej nie
  • nie
wyniki  komentarze

Nie możemy powiedzieć, aby najnowsze propozycje były idealne. Mogą wymagać kolejnej wymiany podręczników, a wydawcy i tak będą szukać sposobów, aby przekonać szkoły do swoich produktów. W niektórych przypadkach efekt reform może być odwrotny od zamierzonego, choć trzeba przyznać jedno - rząd przestał udawać, że rynek podręczników działa normalnie.

Nienormalność rynku podręczników polega na tym, że nie jest on ani podporządkowany państwu, ani prawdziwie konkurencyjny. Wydawcy dopiero teraz, w obliczu darmowego podręcznika, zaczynają być wielkimi zwolennikami wolności rynkowej i konkurencji. Do tej pory korzystali z tego, że istnieje możliwość narzucenia ludziom zakupu pewnych produktów. Wystarczy w tym celu oddziaływać na nauczycieli i dyrektorów. W tym miejscu warto przypomnieć, że w ramach kontroli MEN  w 102 szkołach stwierdzono przypadki zawarcia umów z wydawcami podręczników szkolnych, w których szkoły zobowiązały się do wyboru bądź korzystania z określonych podręczników.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E