Czy to możliwe, że w przyszłości po polskich torach pojadą pociągi bez maszynistów? Wdrożenie takiego rozwiązania wymaga szeregu zmian, zarówno prawnych, jak i technologicznych. Jednak nie mniej istotna jest zmiana w mentalności pasażerów. Czy autonomiczne pociągi mogą stać się częścią polskiego krajobrazu kolejowego, a jeśli tak, to kiedy?
reklama
Tego typu rozwiązania są już stosowane na świecie, i to od dziesięcioleci! Pionierem w pojazdach samojezdnych jest Japonia, gdzie pierwsze bezobsługowe metro zabrało pasażerów w 1981 roku. Autonomicznym metrem mogą pochwalić się także Francja i Dania. Do wdrożenia systemów bezobsługowych na wybranych liniach kolejowych szykują się również Niemcy i Australia.
W Polsce najbliżej takiego rozwiązania jest warszawskie metro. Prace nad obsługą autonomicznego systemu trwają od pewnego czasu, a eksperci twierdzą, że metro jest już przygotowane do takich rewolucyjnych zmian.
Z praktycznego punktu widzenia wprowadzenie pociągów autonomicznych może przynieść same korzyści: zmniejszenie kosztów operacyjnych, redukcja ludzkich błędów, szybsze przejazdy oraz poprawa punktualności pociągów. Dodatkowym walorem jest zwiększenie częstotliwości kursowania pociągów na najbardziej obleganych trasach, co dzisiaj stanowi wyzwanie ze względu na braki kadrowe.
Dużą zaletą jest też bezpieczniejsze osiąganie wyższych prędkości, precyzyjne sterowanie ruchem oraz optymalizacja jazdy, czego konsekwencją jest bezpieczna jazda oraz mniejsze zużycie energii, a w efekcie – bardziej ekologiczny transport.
Wprowadzenie takiego rozwiązania wiąże się jednak z wieloma przeszkodami. Pierwszą z nich są oczywiście względy techniczne – konieczna byłaby modernizacja infrastruktury, wdrożenie nowoczesnych systemów komunikacji, takich jak ETCS lub ATO, a także montaż specjalnych kamer i czujników.
Niezbędna byłaby także zmiana przepisów. Obecnie polskie prawo mówi, że w pociągu wymagana jest obecność przynajmniej jednego maszynisty, a w przypadku przekroczenia prędkości 130 km/h — w kabinie musi być aż dwóch maszynistów.
Największą barierą wydaje się jednak być... mentalność pasażerów, którzy otwarcie przyznają, że boją się jeździć pociągami oraz metrem, które sterowane są wyłącznie przy pomocy maszyny. Wprowadzenie technologii autonomicznych wymaga więc od użytkowników przejścia przez proces adaptacji, który opiera się na stopniowym budowaniu zaufania do nowego systemu. Tylko wtedy, gdy pasażerowie poczują się pewnie i komfortowo, autonomiczne pociągi będą mogły w pełni zintegrować się z polską siecią kolejową i stać się codziennym środkiem transportu.
Co może pomóc w adaptacji do nowoczesnych systemów transportowych? Aplikacja EuroPodróże to narzędzie, które pomaga pasażerom przystosować się do nowoczesnych rozwiązań komunikacyjnych. To praktyczne rozwiązanie, które ułatwia planowanie podróży po Polsce i Europie. Za pomocą aplikacji użytkownicy mogą łatwo wyszukiwać połączenia (np. rozkład pociągów z Warszawy do Gdańska) i kupować bilety. W razie potrzeby mogą także skorzystać z pomocy infolinii.
Tego typu narzędzia stanowią istotny element w procesie budowania zaufania pasażerów do nowoczesnych systemów transportowych. Dzięki nim podróżowanie staje się bardziej wygodne i intuicyjne, co może ułatwić przejście na kolejny etap – transport całkowicie zautomatyzowany.
Foto: Freepik, treść: materiał partnera
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|