Czy Google nielegalnie wykorzystuje technologię wyszukiwania?
Zanosi się na ciekawy proces pomiędzy Google a Northeastern University oraz firmą Jarg Corp. Dwa ostatnie podmioty twierdzą, że technologia wyszukiwania, z której korzysta Google, jest używana przez giganta e-biznesu nielegalnie.
Metoda wyszukiwania i przywoływania informacji z dużych rozproszonych baz danych została wynaleziona przez profesora Kennetha P. Baclawskiego z Northeastern University w Bostonie. 5 października 1994 roku uczelnia zgłosiła wniosek patentowy do amerykańskiego Urzędu Patentowego. Wniosek ten został pozytywnie rozpatrzony 2 grudnia 1997 r., czyli rok przed zarejestrowaniem firmy Google.
Po 10 latach od przyznania patentu o numerze 5,694,593, uniwersytet oraz Jarg Corp., firma założona przez wynalazcę, postanowiły wystąpić do sądu twierdząc, że Google w swojej flagowej usłudze bez zezwolenia wykorzystuje wspomniane metody wyszukiwania.
Dlaczego pozew wpłynął dopiero 6 listopada 2007 r? Michael Belanger, współzałożyciel firmy Jarg twierdzi, że problem naruszenia patentowego znany był im od wielu lat, jednak dopiero teraz udało im się znaleźć firmę prawniczą, która zdecydowała się podjąć wyzwanie pokrywając wstępne koszty procesu - donosi agencja Reuters.
Z pierwszych wypowiedzi przedstawicieli Google wynika, że nie boją się oni o wynik procesu. Po przeprowadzeniu wstępnego rozpoznania są zdania, że pozew nie ma żadnych merytorycznych podstaw.
Co ciekawe, pozew w sprawie naruszenia patentu wpłynął do jednego z sądów w Teksasie, znanego ze swoich wyroków na korzyść powodów. Jarg Corp. żąda od Google jedynie pokrycia zaległych opłat za użytkowanie technologii.