Depositphotos.com nie jest polskim bankiem zdjęć, ale posiada między innymi polską wersję językową strony, dzięki czemu poruszanie się po niej nie sprawia nam problemu. Sam bank nie działa na rynku od bardzo dawna, ale ma już w swoich zasobach ponad 8 milionów plików stockowych udostępnianych na licencji royalty-free.

Z tego co widzimy na stronie w Depositphotos możemy zarówno kupować odpowiednie pliki stockowe, jak również sprzedawać nasze prace, czyli zostać dostawcą serwisu.

Jeśli chcemy przetestować ofertę pobierania zdęć, mamy do dyspozycji bezpłatny abonament na próbę, który trwa 7 dni i możemy w tym czasie pobierać do pięciu plików stockowych dziennie z całych zasobów serwisu i w dowolnych rozmiarach. Po tym czasie możemy zrezygnować z usług serwisu lub wybrać sobie odpowiedni abonament.

W zależności od naszego zapotrzebowania mamy czasowe abonamenty, każdy z inną liczbą zdjęć do pobrania w ciągu dnia. Poza tym możemy również kupować pliki stockowe za pomocą kredytów. Najpierw doładowujemy sobie kredyty, za kwotę jaką chcemy (jeden kredyt to mniej więcej jeden dolar) a później możemy pobierać sobie za nie odpowiednie pliki. Same ceny zdjęć na Depositphotos.com zależą od wielkości pobieranego zdjęcia i oscylują w granicach od 1$ za najmniejsze do 16$ za zdjęcia wektorowe, które można powiększać praktycznie bez ograniczeń bez utraty ich jakości.

Każdy z nas może także zostać dostawcą w banku Depositphotos, jeśli robimy tradycyjne zdjęcia czy też tworzymy grafikę komputerową. Wystarczy zarejestrować się w serwisie i przesłać kilka naszych przykładowych prac do oceny. Po pozytywnej ocenie możemy wgrywać dowolną ilość naszych prac, z tym że każda musi przejść odpowiednią moderację. Płatność dostajemy w postaci prowizji od sprzedaży naszych prac, która może wynosić od 40 do 60 procent w zależności od naszego stażu w programie i ilości przesyłanych przez nas zdjęć.

Z ostatnich doniesień wiemy również, że w serwisie mają zostać uruchomione klipy wideo, które będą uzupełnieniem bazy.