Większość działających od dłuższego czasu na rynku przedsiębiorców zna to uczucie, kiedy termin płatności za fakturę mija, a pieniędzy wciąż nie ma na koncie. To taki moment, kiedy dotychczasowe zaufanie do kontrahenta zaczyna zamieniać się w irytację, a nawet gniew.

Jak się okazuje tego typu wyzwania dotykają większość właścicieli podmiotów gospodarczych w naszych kraju. Raport UCE RESEARCH „Zaległości i opóźnienia w płatnościach. I półrocze 2025 r." jasno pokazuje, że aż 60% firm w Polsce boryka się ze stałymi opóźnieniami w płatnościach od swoich kontrahentów1. Zarówno mali, jak i więksi przedsiębiorcy stają się „bankiem" kredytującym biznes swoich partnerów w interesach.

Ale zanim pojawi się frustracja i chęć „odzyskania długu za wszelką cenę", warto na chwilę się zatrzymać i zrozumieć, dlaczego kontrahenci nie płacą w terminie.

Czy opóźnienia w płatnościach pomiędzy firmami to norma?

pusty portfel kiedy kontrahent nie płaci

Nie ma nic dziwnego w tym, że nawet solidny przedsiębiorca niekiedy musi poczekać na pieniądze dłużej, niż się spodziewał. Zdarza się, że minie tydzień, dwa, miesiąc, a przelewu jak nie było, tak nie ma.

Jednak z pozoru nieistotna drobna zmiana terminu zapłaty może wywołać lawinę nieplanowanych konsekwencji, np. przesunięcie własnych zobowiązań, stres, ograniczenie inwestycji, a nawet utratę wiarygodności w oczach kolejnych kontrahentów. Niewypłacalność firm zawęża dostęp do nowych klientów, odbiorców, towarów, rynków i w efekcie rozwoju, a potem to koło się zapętla.

Nie jest przypadkiem, że unikanie płatności faktur w terminie należy do głównych barier dla rozwoju polskich firm. Nawet 46,4% małych i średnich przedsiębiorstw czeka na zapłatę ponad 30 dni, a 35% więcej niż 60 dni2.

Dlaczego kontrahenci nie płacą w terminie i co naprawdę stoi za opóźnieniami?

Najprostsza odpowiedź brzmi: „Bo mogą". W polskim biznesie wciąż panuje przekonanie, że „duży może więcej". Mały dostawca czeka, bo boi się stracić zlecenie, a duży odbiorca wykorzystuje to, żeby poprawić własny rachunek przepływów pieniężnych.

Dlatego pierwszą reakcją na opóźnienie płatności nie powinny być gniew czy panika, a raczej zrozumienie z czego wynika zwłoka. Bo wbrew pozorom, nie zawsze jest to zła wola dłużnika.

Czasem to chaos, niekiedy brak płynności po stronie klienta, a bywa i tak, że taka sytuacja wynika po prostu z błędów systemowych.

Jednak przyczyn istnieje znacznie więcej. I jak pokazuje praktyka, wyjaśnienia dłużników są bardziej pokrętne, niż wydawałoby się to możliwe. Oczywiście zdarza się także świadome przeciąganie terminów. Takie „rozwiązanie" problemów z płynnością finansową wśród pewnej grupy biznesmenów należy do dość powszechnych praktyk. Dostawcy wykorzystują się nawzajem jako „darmowe kredytowanie" i przedłużają okres płatności kosztem innych.

To wszystko składa się na obraz rynku, na którym cierpliwość staje się walutą. Ale nie musi tak być. Bo dziś istnieją rozwiązania, które pozwalają odzyskać pieniądze bez czekania na cud. Do jednej z takich możliwości należy skup faktur.

Na czym polega skup faktur i w jaki sposób może pomóc przedsiębiorcom?

Skup faktur stanowi w gruncie rzeczy dosyć prostą sprawę. Działa to tak, że jeśli właściciel firmy posiada przeterminowaną fakturę, to wysyła ją do firmy skupującej faktury (patrz tutaj: https://regis-skupfaktur.pl/). Taki podmiot weryfikuje dokument, a jeśli wszystko się zgadza, przelewa pieniądze. Bardzo często następuje to jeszcze tego samego dnia.

„Sprzedaż faktury to nie jest to pożyczka ani kredyt. Firma nie zadłuża się, tylko po prostu sprzedaje wierzytelność. Ma więc gotówkę, z którą może pracować dalej, a firma skupująca faktury - taka jak Regis - przejmuje na siebie cały ciężar związany z odzyskaniem należności." – wyjaśnia Piotr Brzostowiecki, Prezes Zarządu firmy Regis sp. z o.o. – „Co ważne, nie wpływa to na relację z klientem. Nie ma tu windykacji, telefonów z pogróżkami ani żadnego „ścigania". Cały proces odbywa się spokojnie i profesjonalnie, a współpraca z kontrahentem może toczyć się dalej jak wcześniej." – dodaje Brzostowiecki.

Takie rozwiązanie okazuje się pomocne szczególnie w przypadku małych i średnich firm, które nie posiadają ogromnego zasobów finansowych, jak wielkie korporacje. Dzięki sprzedaży swoich faktur mogą zachować płynność finansową. Zapłacić pracownikom, kupić towar, opłacić comiesięczne zobowiązania bez potrzeby czekania kolejnych tygodni na przelew.

Kiedy lepiej sprzedać fakturę niż zlecać windykację?

sprzedaż przeterminowanych faktur

Skup faktur sprawdza się szczególnie w takich sytuacjach, kiedy dla przedsiębiorcy najważniejszy jest czas. Firmie, która ma pracowników do opłacenia czy towar do kupienia, nie pomaga świadomość, że „pieniądze są w drodze". Zwykle gotówka potrzebna jest tu i teraz, a nie za 2 tygodnie czy kolejne miesiące. Sprzedając fakturę, można utrzymać płynność finansową bez nerwowych działań.

Drugą sytuacją, w której skup faktur ma przewagę nad windykacją, jest wtedy, kiedy firma chce zachować dobre relacje z klientem. Nie każdy brak płatności w terminie oznacza celowe działanie ze strony kontrahenta. Wysyłanie wezwań do zapłaty i grożenie wpisem na listę dłużników z pewnością tych relacji nie poprawi. Sprzedaż faktury oznacza pieniądze bez konfliktu.

Może zdarzyć się i tak, że przedsiębiorstwo nie posiada zasobów na prowadzenie skutecznej windykacji. Nie każda firma ma dział księgowości czy osobę, która będzie śledzić płatności i przypominać się kontrahentom. Windykacja wymaga czasu, cierpliwości i energii, a tego często po prostu brakuje. Skup faktur zdejmie ten ciężar z barków przedsiębiorcy, bo zamiast walczyć o każdy przelew, można zająć się prowadzeniem firmy.

Więcej o tym, jak sprzedać fakturę: https://regis-skupfaktur.pl/skup-faktur/

Mądra reakcja na brak płatności

Zrozumienie tych mechanizmów to podstawa, żeby reagować mądrze, a nie impulsywnie w razie przeterminowanych płatności. Dopiero wówczas właściciel firmy będzie wiedzieć, czy lepiej się upominać, negocjować, czy po prostu sprzedać fakturę i odzyskać pieniądze od razu.

 


1 - Bankier.pl. 2025. „Zaległe płatności niemal codziennością dla biznesu – ponad połowa firm ma problem.” Dostęp 29 października 2025. https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zalegle-platnosci-niemal-codziennoscia-dla-biznesu-Ponad-polowa-firm-ma-problem-9009076.html

2 My Company Polska. 2025. „Coraz więcej zaległości płatniczych w biznesie – kary UOKiK są dotkliwe, ale dotyczą tylko garstki firm.” Dostęp 29 października 2025. https://mycompanypolska.pl/artykul/coraz-wiecej-zaleglosci-platniczych-w-biznesie-kary-uokik-sa- dotkliwe-ale-dotycza-tylko-garstki-firm/15121

Foto i treść: materiał partnera



Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.

Ostatnie artykuły:

fot. Freepik




fot. Freepik



fot. nensuria