Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Co po Safe Harbour? Unia będzie żądać, by Stany pilnowały swoich służb

19-01-2016, 13:59

Prędzej czy później UE i USA muszą wypracować standardy przekazywania danych osobowych za ocean. Komisja chce żądać gwarancji, że Stany Zjednoczone nałożą pewne ograniczenia na swoje służby.

robot sprzątający

reklama


Unia Europejska będzie żądać od Stanów Zjednoczonych gwarancji, że służby amerykańskie służby będą efektywnie kontrolowane przy uzyskiwaniu dostępu do danych Europejczyków. Taką informację podał dzisiaj Reuters

Przypomnijmy, że w październiku ubiegłego roku zapadł przełomowy wyrok ws. Safe Harbour.  Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że Stany Zjednoczone nie mogą być bezwzględnie uznawane za "bezpieczną przystań" dla naszych danych. Organy broniące naszej prywatności (takie jak GIODO) mogą uważnie badać amerykańskie firmy i mogą nawet zawiesić przekazywanie danych do USA.

Konsekwencją tego wyroku jest potrzeba wypracowania nowych mechanizmów przekazywania danych z UE do USA. Po wyroku komisja wydała wytyczne w sprawie możliwości dotyczących transatlantyckiego przekazywania danych do czasu wprowadzenia nowych ram prawnych. Jednocześnie przyspieszono proces negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi odnowionych i bezpiecznych ram.

Komisarz Vera Jourova na konferencji w Brukseli dała wyraźnie do zrozumienia, że nie chce być obojętna na kontrowersje dotyczące amerykańskich służb, które zostały ujawnione w tzw. aferze Snowdena.

- Potrzebujemy gwarancji, że jest efektywna sądowa kontrola dostępu władz do danych w związaku z bezpieczeństwem narodowym, egzekwowaniem prawa oraz interesem publicznym - mówiła Jourova w wypowiedzi cytowanej przez Reuters

Reuters dowiedział się także od własnych źródeł, że negocjatorzy amerykańscy jak dotąd opierali się pomysłowi, by firmy obowiązkowo zgłaszały liczby żądań wydania informacji, z którymi występowały do nich władze USA. Warto w tym miejscu dodać, że obecnie czołowe firmy jak Facebook czy Google publikują tzw. raporty przejrzystości z liczbami takich żądań, ale nie podają w nich dokładnych liczb dotyczących żądań ze strony władz USA. Dane mogą być publikowane tylko w pewnych przedziałach. Firmy muszą też opóźniać publikację danych związanych z ustawą FISA.

Być może Stany Zjednoczone zgodzą się ujawniać władzom UE liczbę uzyskiwanych danych w ramach corocznego przeglądu. Rozmowy będą trwały m.in. na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. Nie są to rozmowy łatwe, ale jedno jest pewne. Żadnej ze stron nie zależy na braku porozumienia. 

Czytaj także: Microsoft obiecuje, że wrażliwe dane nie wyjadą z UE do USA. Dzięki nowym centrom danych


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *