Chiński minister pracy przyznał, że niektóre z firm działających Państwie Środka nadmiernie wykorzystują pracowników. Problem mają stanowić przede wszystkim niskie płace.
Wiele amerykańskich firm oskarżanych jest o współpracę z gigantami, takimi jak Foxconn czy Pegatron, które zatrudniają dziesiątki tysięcy pracowników, oferując im najniższe wynagrodzenie. Tego typu sytuacja nie do końca podoba się lokalnym władzom.
- Korporacje, które są sponsorowane przez zagraniczne koncerny, przyczyniają się w dużym stopniu do ekonomicznego rozwoju Chin i odegrały pod tym względem pozytywną rolę - powiedział minister pracy Yin Weimin. - Musimy jednak zauważyć, że w przypadku niektórych firm istnieją problemy, takie jak nadmierne wykorzystywanie robotników poza godzinami pracy, zbyt niskie płace oraz brak zainteresowania ludźmi.
Weimin nie wymienił w swoim przemówieniu nazwy żadnej z firm, jednak nikt nie ma wątpliwości, że najwięcej problemów w Chinach pojawia się w kontekście fabryk firm Foxconn oraz Pegatron. Tylko koncern Foxconn zatrudnia ponad 1,2 miliona pracowników, z których większość zaangażowana jest w produkcję sprzętów dla firmy Apple.
Jak zapowiedział chiński minister, firmy łamiące prawo będą "dokładnie badane i podjęte zostaną przeciwko nim odpowiednie kroki". Wygląda na to, że kalifornijski koncern jakiś czas temu rzeczywiście postanowił położyć większy nacisk na rozwiązanie tego typu problemów, a od lutego warunki pracy w chińskich fabrykach monitoruje również agencja The Fair Labor Association (FLA).
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|