Chińska korupcja zatkała... stronę
Liczba zgłoszeń przypadków korupcji była tak duża, że serwis internetowy Chińskiego Biura Narodowego Przeciwdziałania Korupcji (NCBP) została unieruchomiona zaledwie kilka godzin po jej oficjalnym starcie.
Strona internetowa chińskiego urzędu była niedostępna już we wtorek po południu. Liczba użytkowników, zgłaszających przypadki korupcji wśród państwowych funkcjonariuszy była tak duża, że serwery nie były w stanie ich obsłużyć. Jak przyznał przedstawiciel NCBP, urząd nie spodziewał się aż tak dużego zainteresowania - donosi chińska agencja informacyjna Xinhua.
Korupcja w Chinach jest zjawiskiem powszechnym, które dotyka przedstawicieli władzy na każdym jej szczeblu. Tylko w zeszłym roku ujawniono aż 90 tysięcy przypadków nadużywania władzy wśród członków Komunistycznej Partii Chin. Oczekiwania społeczne związane z walką z korupcją były ogromne, stąd duże nadzieje wiązane są z internetowym projektem.
Trzeba mieć tylko na uwadze, że Chiny nie są państwem demokratycznym, więc walka z korupcją może mieć charakter głównie objawowy, a nie przyczynowy. Chińscy przywódcy zdają sobie z tego na pewno sprawę, podejmowane działania mogą więc mieć w sporej części wymiar propagandowy.