Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Będą ze sobą walczyć w grach

30-05-2006, 09:50

Agresja w grach komputerowych to jedno, ale nie mniejszym problemem jest to, kto przedstawiany jest jako agresor, a kto jako bohater. Jedna z amerykańskich firm wypuściła na rynek grę komputerową, w której celem jest walka z wojskami Iranu. Gra opiera się na scenariuszu fikcyjnym, ale mieszkańcy Iranu wcale nie czują się z tym dobrze.

Gra jest produktem firmy Kuma Reality i znana jest pod tytułami "U.S. attacks Iran" lub "Assault on Iran". Jej celem jest zniszczenie irańskich laboratoriów, w których rzekomo budowana jest broń nuklearna.

Iran rzeczywiście prowadzi swój program nuklearny, ale zastrzega, że robi to jedynie w celach pokojowych. Program jest zresztą lustrowany przez ONZ. Irańczycy czuja się obrażeni i jakby z góry osądzeni. Już wystosowali petycje o wycofanie gry Kuma Reality z rynku.

Nawet jeśli to nie nastąpi, to i tak Amerykanie doczekają się riposty. W przyszłym roku na rynku ukaże się gra komputerowa, w której role zostaną odwrócone - podaje Reuters.

Bohaterem gry będzie postać fikcyjna - komandor Bahman z irańskich służb specjalnych. Jego zadaniem będzie wyswobodzenie irańskiego naukowca (doktora Koshua) z rąk Amerykanów, którzy dokonali porwania, gdy Koshua odbywał pielgrzymkę do jednego ze świętych miejsc w Iraku.

Gra zostanie wydana przez aktywną politycznie organizację studencką Union of Islamic Student Societies. Organizacja nie podaje jeszcze szczegółów, ale gdy gra się ukaże, zostanie zwołana konferencja.

Jak widzimy dochodzi do swojego rodzaju "cyberwojny". Młodzi Irańczycy, będą niszczyć siły amerykańskie, Amerykanie już niszczą Irańczyków, a wszystko to na ekranie komputera...

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Reuters