Zdaniem przedstawicieli Stanów Zjednoczonych zespół wyszukiwarki Baidu podjął odpowiednie działania, by utrudnić dostęp do materiałów publikowanych w sieci z naruszeniem praw autorskich.
reklama
Amerykański rząd usunął największą chińską wyszukiwarkę z listy podmiotów, które ułatwiają proceder piractwa - poinformowała agencja Reuters. Dla wielu obserwatorów to zaskakujący krok.
Baidu znajdowało się na niesławnej liście już od wielu lat i choć w ostatnim czasie usługa zaczęła bardziej zdecydowanie wspierać legalnie udostępniane treści, w wyszukiwarce wciąż bez problemu znajdziemy m.in. linki do stron z torrentami. Na decyzję amerykańskich władz bez wątpienia wpłynęło porozumienie podpisane niedawno przez Baidu.
Wyszukiwarka w lipcu podpisała umowy z największymi wytwórniami muzycznymi i od tamtej pory sprzedaje utwory w formacie MP3 w ramach jednej ze swoich usług. Wielu użytkowników donosi mimo wszystko, że pirackie treści wciąż są łatwo dostępne z poziomu konkurencyjnego Taobao, działającego na chińskim rynku - czytamy w raporcie amerykańskiego USTR.
Warto zauważyć, że wyniki Baidu są coraz lepsze. W październiku firma poinformowała, że jej przychody wzrosły aż o 85% w ciągu roku. Robin Li szefujący korporacji zapewniał wtedy w swoim oświadczeniu, że "chiński rynek wyszukiwania wciąż jest we wczesnej fazie rozwoju".
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|