Oprócz spamerów zaśmiecających skrzynki pocztowe, po głowie od rządu chińskiego dostaną także osoby zalewające telefony komórkowe "nielegalnymi" SMS-ami. Chinom w końcu zaczął przeszkadzać fakt, że od wielu lat zajmują czołowe pozycje w rankingach krajów, z których wysyła się najwięcej spamu.
reklama
Według nowych, oficjalnych zasad, w Chinach nie będzie dozwolone wysyłanie wiadomości o charakterze reklamowym do odbiorcy, który uprzednio nie wyraził na to zgody. Dodatkowo, każda taka wiadomość musi być zatytułowana "ogłoszenie".
Zgodnie z ostatnimi raportami, przeciętny chiński internauta na swoją skrzynkę pocztową dostaje ok. 16 wiadomości tygodniowo o charakterze reklamowym. Jeśli pomnożyć tę liczbę przez 111 milionów użytkowników sieci w tym kraju, wyjdzie pokaźna ilość zmarnowanych bajtów...
Regulacje dotyczące ochrony komórek przed spamem mogą jednak budzić kontrowersje. Wszystkie telefony (włączając pre-paidy) mają być zarejestrowane pod prawdziwymi nazwiskami, a rząd zapowiedział, że baczniej przyjrzy się także wysyłanym przez abonentów "nielegalnym" wiadomościom tekstowym. Nie sprecyzowano jednak, co oznacza słowo nielegalne w kontekście wiadomości SMS.
Z nowego prawa powinni ucieszyć się także internauci z innych krajów świata, bowiem od dawna Chiny znane są jako jedno z największych siedlisk spamu.