Amazon jeszcze oficjalnie nie ogłosił planów wypuszczenia na rynek własnego odtwarzacza multimedialnego. Informacje na ten temat podał Bloomberg, powołując się na własne źródła zbliżone do sprawy. 

Podłączany do telewizora odtwarzacz Amazona mógłby dawać dostęp do rozwijających się usług wideo tej firmy. Podobno nad urządzeniem pracuje dział firmy określany jako "Lab126". Nie wiadomo jednak, czy urządzenie będzie miało jakieś funkcje oprócz usług wideo, czy będzie współpracować z urządzeniami Kindle oraz - co chyba najważniejsze - ile może kosztować (zob. Bloomberg, Amazon Said to Plan TV Set-Top Box for Streaming Video).

Informacja jest dość zaskakująca. Spodziewano się raczej, że Amazon będzie szedł w stronę bardziej popularnych urządzeń, jak smartfony. Poza tym rynek odtwarzaczy multimedialnych wydaje się zapchany. Urządzenie od Amazona konkurowałoby z Apple TV, Google TV, Roku, ale także częściowo z Xboksem.

Zdjęcie urządzenia STB z Shutterstock.com

Amazon zarabia na treściach

Z drugiej strony Amazon wydaje się wręcz idealną firmą do podboju rynku nowych usług telewizyjnych. Amazon nie jest bowiem ani producentem sprzętu (jak Apple), ani sprzedawcą reklam online (jak Google), ani firmą bazującą na sprzedaży oprogramowania (jak Microsoft). Amazon jest przede wszystkim dostawcą treści.

Ta pozycja wpływa na politykę cenową Amazona, który nawet tablety sprzedaje po kosztach, żeby potem zarabiać na sprzedaży treści. Przyznał to szef Amazona Jeff Bezos, który wielokrotnie powtarzał, że Amazon chce zarabiać na używaniu, a nie sprzedawaniu urządzeń.

Na rynku set-top boksów najniższe przedziały cenowe wydają się zagospodarowane. Da się kupić urządzenia tego typu nawet za 40 dolarów. Cena to jednak nie wszystko. Jeśli Amazonowi udałoby się połączyć dobrą ofertę treści z naprawdę niską ceną, mogłoby to stanowić nowy rozdział w historii nowoczesnych usług wideo stworzonych z myślą o pokojach wypoczynkowych

Czytaj: Amazon potwierdza: urządzenia Kindle sprzedają się po kosztach