Odrzucić ACTA - taką decyzję podjęła komisja INTA Parlamentu Europejskiego. To dobrze, ale na głosowaniu miały miejsce także rzeczy niezwykłe i niepokojące.
reklama
Kilka minut temu europosłowie z komisji INTA głosowali nad projektem sprawozdania w sprawie ACTA. Nie przeszła poprawka zalecająca przyjęcie ACTA, nie zgodzono się również na odłożenie sprawy w czasie. Komisja INTA zaleci europosłom na posiedzeniu plenarnym odrzucenie ACTA. Ta decyzja zapadła stosunkiem głosów 19 do 12.
Dzisiejsze głosowanie było bardziej emocjonujące od meczów polskiej reprezentacji na Euro 2012. Jak doniósł na Twitterze Jérémie Zimmermann z grupy La Quadrature du Net, w Parlamencie Europejskim pojawił się taki plakat, jaki widzimy na obrazku obok. Zachęcał on europosłów do wspierania ACTA, rzekomo w imię wzrostu gospodarczego i ochrony miejsc pracy. Tak jak wspominaliśmy wczoraj - można było mieć pewność, że zwolennicy ACTA nie zawiodą i zadbają o lobbing ze swojej strony.
Co więcej, jedno głosowanie trzeba było powtórzyć, gdyż okazało się, że tajemniczym sposobem oddano 32 głosy na 31 możliwych. Takie rzeczy przy wydarzeniach związanych z ACTA nie są szczególnie zaskakujące.
Wynik głosowania w komisji INTA oczywiście nie przesądza całej sprawy. Ostatecznie wszyscy europosłowie w głosowaniu plenarnym wyrażą zgodę na porozumienie lub je odrzucą, ale brak zgody ze strony wszystkich komisji to jest mocny sygnał, aby jednak odrzucić ACTA.
Oceniając szanse ACTA w ostatecznym starciu (czyli na głosowaniu plenarnym), warto odnotować, że:
Nastroje w Parlamencie Europejskim są zatem na niekorzyść ACTA, co jednak nie determinuje ostatecznego wyniku głosowania. Parlament Europejski już nieraz pokazywał, że potrafi nagle "zmienić zdanie". Na chwilę obecną można powiedzieć, że w Parlamencie Europejskim jest 5:0 dla przeciwników ACTA.
Zaangażowana od lat w śledzenie sprawy ACTA organizacja La Quadrature du Net tak komentuje wynik głosowania:
- Biorąc pod uwagę, jak Komisja Europejska i grupy interesów ignorowały jednoznaczne stanowisko większości europosłów, trzeba się spodziewać nowej rundy presji i manewrów (mających na celu przyjęcie ACTA - red.). Obywatele muszą pozostać w pełni zmobilizowanie w obliczu głosowania plenarnego - powiedziała Mélissa Richard z LQDN.
Również Fundacja Panoptykon zwróciła uwagę na atmosferę, jaka panowała w PE.
- Parlament Europejski od tygodni był dosłownie oblężony przez lobbystów działających na rzecz ACTA. Hollywood, przemysł rozrywkowy, wydawcy próbowali wpłynąć wszystkimi możliwymi sposobami na europejskich decydentów. Milczeli jednak ci, którzy tak głośno sprzeciwiali się ACTA w styczniu i lutym. Fundacja Panoptykon już w kwietniu informowała o tym, jak ważne dla losów kontrowersyjnej umowy są rekomendacje poszczególnych komisji (...) Do ostatniej chwili nie było wiadomo, jaki będzie ostateczny wynik głosowania. Układ sił w Komisji był bardzo wyrównany, więc sytuacja mogła rozwinąć się w każdym kierunku. Do stałych członków Komisji należy tylko jeden Polak - poseł Paweł Zalewski (PO), który wyraźnie deklarował sprzeciwienie się ACTA i obietnicy dotrzymał, wyłamując się z linii politycznej swojej grupy (Europejska Partia Ludowa) - czytamy w komunikacie Fundacji.
Powyższe słowa powinny nam uświadomić, jak istotna jest mobilizacja przeciwników ACTA, którzy choć krzyczą najgłośniej, wcale nie są najbardziej agresywnymi lobbystami.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|