Organizacje humanitarne stoją przed największym kryzysem finansowym od dekady. Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) apeluje o 33 mld dol. na 2026 rok, by dotrzeć do 135 mln najbardziej potrzebujących spośród 239 mln osób wymagających wsparcia globalnie. W 2025 roku z apelu o 44 mld dol. zrealizowano zaledwie jedną trzecią - zebrano 12 mld dol.
Skutek? Organizacje pomocowe wsparły 98 mln osób - o 25 mln mniej niż rok wcześniej. Luka między potrzebami a dostępnymi środkami pogłębia się z każdym rokiem.

W skrócie:
Według danych Financial Tracking Service OCHA, w 2025 roku największymi darczyńcami pozostały Niemcy (1,2 mld dol.), Kanada (777 mln dol.) i Norwegia (748 mln dol.).
"Rok 2025 był rekordowo trudny pod kątem kryzysów humanitarnych od dekad, ponieważ mamy największą liczbę trwających konfliktów zbrojnych oraz nieustające kataklizmy naturalne przy jednoczesnym zmniejszaniu finansowania dla pomocy humanitarnej" - mówi Magdalena Irzycka z Polskiej Akcji Humanitarnej.
"Ze względu na obcinane finansowanie organizacje humanitarne muszą wybierać działania priorytetowe albo też ograniczać swoje długoterminowe projekty. Tracą na tym osoby, które mogłyby uzyskać pomoc, ale nie będą miały szansy, abyśmy w ogóle do nich dotarli" - dodaje.
Priorytetem OCHA na 2026 rok jest uratowanie 87 mln ludzi w regionach najbardziej dotkniętych wojnami, katastrofami klimatycznymi i epidemiami.
Najbardziej zagrożone kryzysem głodu są obecnie Sudan, Sudan Południowy, Somalia, Strefa Gazy i Jemen.
"To miks takich czynników jak konflikt zbrojny oraz pogłębiających się zmian klimatycznych, szczególnie w Afryce Wschodniej" - wyjaśnia Irzycka.
Strefa Gazy zmaga się obecnie z największym kryzysem humanitarnym. Został on wywołany ofensywą wojskową Izraela, zapoczątkowaną na początku października 2023 roku, po ataku ruchu oporu okupowanych od blisko 80 lat Palestyńczyków.
Według raportów ONZ, WHO, UNICEF, WFP oraz danych Ministerstwa Zdrowia Gazy w trakcie dwóch lat zbrojnych działań izraelskiej armii życie straciło dotąd ponad 71 tys. Palestyńczyków.
Oznacza to, że co najmniej 3 proc. populacji Strefy Gazy zginęło w wyniku działań wojennych.
Prawie 1,9-2 miliona ludzi – stanowiące 90 proc. populacji Strefy Gazy – zostało przymusowo przesiedlonych, często wielokrotnie. Według danych ONZ większość mieszkańców mieszka teraz w ruinach lub na otwartym terenie. Ponad 90 proc. budynków w Strefie Gazy zostało uszkodzonych lub całkowicie zniszczonych.
Kryzys głodowy spowodowany celowym blokowaniem przez Izrael dostaw żywności, wody, leków i paliwa dziesiątkuje ludność Strefy Gazy. Około 28 dzieci umiera codziennie z powodu niedożywienia, a na pomoc dla populacji dotkniętej kryzysem potrzeba miliardów złotych. Brak dostępu do czystej wody, leków, paliwa i schronienia doprowadziło do rozprzestrzeniania się chorób oraz masowych przypadków niedożywienia.
Sudan zmaga się z największym na świecie kryzysem przesiedleńczym, wywołanym wojną domową trwającą od kwietnia 2023 roku. Według danych ONZ, konflikt pochłonął ponad 43 tys. ofiar i zmusił 14 mln ludzi do opuszczenia domów.
Według analizy IPC (Integrated Food Security Phase Classification), 45 proc. populacji Sudanu - ponad 21 mln ludzi - zmaga się z brakiem bezpieczeństwa żywnościowego. Głównym powodem jest toczona od lat wojna domowa, która zniszczyła lokalną gospodarkę. Na pomoc dla 20 mln osób dotkniętych kryzysem potrzeba 2,9 mld dol. w 2026 roku.
Ponad 1,2 mln osób z Sudanu przekroczyło granicę z Sudanem Południowym w poszukiwaniu bezpieczeństwa. Przyjmujące ich społeczności mają jednak niewiele lub żadnych środków, aby pomóc uchodźcom.
W Jemenie, ogarniętym jednym z największych kryzysów żywieniowych na świecie, 70 proc. potrzeb w przypadku umiarkowanego ostrego niedożywienia nie jest zaspokajanych.
"Jemen i Sudan to miejsca przeciągających się kryzysów humanitarnych, które są już zapomniane. Nie skupiają takiej uwagi mediów ani darczyńców" - alarmuje Irzycka.
Syria, po zakończeniu 14-letniej wojny domowej w grudniu 2024 roku, stoi przed wyzwaniem odbudowy. W ciągu ostatniego roku 3,2 mln Syryjczyków powróciło do ojczyzny. Obecnie 16,5 mln osób w tym kraju potrzebuje pomocy humanitarnej. Pogłębia się kryzys edukacyjny - 2,5 mln dzieci nie chodzi do szkoły, a 1,6 mln jest zagrożonych porzuceniem nauki. 40 proc. syryjskich szkół pozostaje zamkniętych.
"Kryzys humanitarny może się pojawić w Syrii, jeśli szybko nie zareagujemy. Syria uporała się wprawdzie ze swoją niezwykle krwawą wojną domową, ale ten kraj czeka teraz odbudowa. Ludzie przez cały czas nie mają podstaw do życia, takich jak np. bieżąca woda, a dzieci nie mają zapewnionej edukacji" - Magdalena Irzycka, Polska Akcja Humanitarna
Polska Akcja Humanitarna, jedna z organizacji działających w regionach kryzysowych, w 2024 roku prowadziła programy pomocowe finansowane głównie z wpłat darczyńców. Według raportu rocznego PAH za 2024, organizacja wspierała m.in. dzieci na terenach powodziowych w Polsce (5067 posiłków w okresie listopad-grudzień) oraz prowadziła program żywieniowy w szkołach (31 175 posiłków dla 2081 dzieci w roku szkolnym 2023/2024).
Inne organizacje działające w podobnych obszarach to UNICEF, Czerwony Krzyż, Caritas, Lekarze bez Granic i Oxfam. Wszystkie borykają się z podobnymi wyzwaniami - rosnącymi potrzebami przy kurczących się budżetach.
Rok 2026 będzie testem dla społeczności międzynarodowej. OCHA szacuje, że bez odpowiedniego finansowania liczba osób potrzebujących pomocy humanitarnej może wzrosnąć powyżej 239 mln. Organizacje apelują o zwiększenie budżetów i priorytetyzację długoterminowych rozwiązań, nie tylko doraźnej pomocy.
Źródło: Newseria, OCHA Global Humanitarian Overview 2026, Global Humanitarian Assistance Report 2025, Polska Akcja Humanitarna, ONZ, Lancet
Foto: Freepik
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
|
|
|
|
|
|
|
|
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.