Internet Assigned Numbes Authority (IANA), zajmująca się przydzielaniem adresów IP poinformowała, że liczba wolnych adresów spadła poniżej 1 miliarda - do 925,58 milionów. W 2008 roku na świecie zarejestrowanych zostało 197,25 milionów adresów. Szybko maleje liczba dostępnych adresów w regionie Europy, Bliskiego Wschodu i byłego ZSRR - spadła ona poniżej 13 milionów. IANA przydzieli prawdopodobnie regionowi w najbliższym czasie dodatkową przestrzeń.

Wśród krajów z największą liczbą adresów nadal dominują Stany Zjednoczone. Ich udział jednak systematycznie maleje. Obecnie w USA działa 1458,21 milionów adresów, o 4 proc. (50 milionów) więcej niż rok wcześniej. Na drugie miejsce wskoczyły Chiny z 34-procentowym wzrostem, spychając Japonię na najniższe miejsce podium (7-procentowy wzrost).

Między Stanami Zjednoczonymi a Państwem Środka jest jednak nadal ogromna przepaść (Chiny mają 181,8 milionów adresów) i trudno spodziewać się, by miała ona zostać zniwelowana w ciągu najbliższych lat. Silny wzrost zanotowano także Rosji (36 proc.), Brazylii (27 proc.), Włoszech (23 proc.) oraz na Tajwanie (21 proc.). Pierwszą piętnastkę krajów zamyka Hiszpania z 21,67 mln adresów - podaje serwis Ars Technica.

Trudno wytłumaczyć także dysproporcje we wzroście liczby adresów rejestrowanych w krajach rozwiniętych - Kanada, Francja i Wielka Brytania nie zwiększyły ich liczby lub zwiększyły minimalnie. Szybko rosnąca aktywność krajów rozwijających się jest dowodem na to, że internet w tych państwach napędza wzrost gospodarczy i staje się szansą na szybki rozwój.