Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

15% udziałów Microsoftu na rynku tabletów w 2014 roku?

16-09-2011, 19:50

Analitykom przypadły do gustu niedawne prezentacje nowego Windowsa 8 na tabletach. Ich zdaniem korporacja z Redmond ma duże szanse na walkę z Apple'em na mobilnym rynku.

robot sprzątający

reklama


Jak dla Financial Post podało RBC Capital Markets, Microsoft może mieć w 2014 roku 15% udziałów na rynku tabletów. Obecnie korporacja z Redmond nie radzi sobie jednak zbyt dobrze z tego typu urządzeniami, z których obsługuje zaledwie 1%.

Czytaj także: Microsoft: Słaba sprzedaż Kinecta w Japonii

Sonda
Windows 8 zdobędzie popularność na tabletach?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

- Strategia tabletowa Microsoftu sprawdzi się zarówno w przypadku urządzeń biurkowych, jak i przenośnych - powiedział analityk Robert Breza. Jego zdaniem urządzenia z systemem Microsoftu mogą dobrze wpisać się w erę post-PC, gdy zostaną udostępnione w drugiej połowie 2012 roku.

- Microsoft bardzo się stara, jednak będzie musiał wyjść zza pleców dominacji iPada, a także coraz popularniejszego na rynku Androida - zauważył Breza. - Tablety z Windows 8 mogą być katalizatorem dla wzrostu cen akcji firmy, jeśli inwestorzy uznają Microsoft za lidera w erze post-PC.

Sukces nowej platformy Microsoftu w dużej części zależał będzie od popularyzacji narzędzi obsługujących tryb Metro. Jak informowaliśmy niedawno, w niecałą dobę deweloperska wersja Windows 8 została pobrana ponad pół miliona razy. Nowy system Microsoftu ma także obsługiwać domyślnie usługę sieciową Xbox Live, a być może uruchomi również aplikacje z Windows Phone'a.

Czytaj także: Metro w Windows 8 bez Flasha


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Financial Post