Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Znikły bowiem powody, dla których amerykański serwis był niedostępny dla mieszkańców Turcji. Sam YouTube utrzymuje, że sporne klipy zostały usunięte przez kogoś z zewnątrz.

Przeszło dwa lata temu Turcja zablokowała swoim mieszkańcom dostęp do serwisu YouTube. Powodem takiego kroku były klipy wideo niepochlebnie wyrażające się o Mustafie Kemalu Atatürku, twórcy nowoczesnej Turcji. Lokalne prawo jest bardzo restrykcyjne w tej materii, wieloletnie wyroki więzienia nie są rzadkością.

>> Czytaj także: Turcja (ponownie) bez YouTube

Teraz jednak sytuacja wydaje się wracać do normy. Jak podaje serwis BBC News, wczoraj turecki minister ds. transportu Binali Yildirim, w kompetencjach którego leżą także sprawy związane z internetem, poinformował o zniesieniu blokady amerykańskiego serwisu.

Stwierdził on, że nie ma obecnie żadnego powodu, by obostrzenia wobec YouTube'a kontynuować - wszelkie sporne klipy zostały bowiem usunięte. Jego zdaniem zwyciężył zdrowy rozsądek. Yildirim wyraził nadzieję, że serwis wyciągnął naukę z blokady i że w przyszłości będzie działał zgodnie z tureckim prawem.

Sam serwis podkreślił jednak w oświadczeniu, że usunięcie spornych klipów nie było jego udziałem, dokonała tego osoba z zewnątrz, używając automatycznych narzędzi do zgłaszania materiałów łamiących prawa autorskie.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: BBC News