Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

USA: "Do Not Track", czyli jak chronić prywatność internautów

redakcja 02-12-2010, 07:22

To najnowszy pomysł Federalnej Komisji Handlu na poprawę ochrony danych internautów. Sami mają decydować, czy dany serwis będzie zbierać o nich informacje czy też nie. Czy Europa pójdzie tą samą drogą?

Śledzenie aktywności internautów nie jest niczym nadzwyczajnym. Firmy je praktykujące, w tym chociażby Google czy Amazon, podkreślają, że dzięki temu mogą oferować usługi lepszej jakości poprzez dostarczanie internautom tylko tego, co faktycznie może ich zainteresować. Z drugiej jednak strony, aby działania te były skuteczne, muszą być prowadzone stale i wymagają zbierania poufnych informacji o użytkownikach.

>> Czytaj także: Google uniknęła kary dzięki Obamie? 

Nie wszyscy są z tego zadowoleni, podnosząc, że jest to zbytnia ingerencja w prywatność internautów. Dyskusja na ten temat wraca za każdym razem, gdy okazuje się, że któraś z firm ma problem z zarządzaniem zebranymi danymi. Kradzieże czy wycieki informacji są, niestety, niezbyt rzadkie.

Federalna Komisja Handlu zaproponowała rozwiązanie, które ma pogodzić ze sobą kwestie prywatności z chęcią zapewnienia wysokiej jakości usług. Zdaniem amerykańskich urzędników każdy internauta powinien mieć możliwość wybrania w przeglądarce opcji "Do Not Track" (pol. nie śledź). Chce także wprowadzenia nowych ram postępowania w zakresie zbierania i przetwarzania danych o internautach.

Jej zdaniem pomoże to w zapewnieniu należytej ochrony prywatności i przejrzystości, promować będzie innowacyjność, a konsumentom da swobodę wyboru. Komisja podkreśliła, że dotychczasowe samoregulacyjne działania firm przebiegały zbyt wolno, poza tym nie zapewniły ochrony na wystarczającym poziomie. FTC zauważa jednak, że firmy generalnie dobrze radzą sobie z zarządzaniem prywatnymi danymi, jednak nie brak wyjątków.

>> Czytaj także: Facebook tłumaczy się przed Kongresem USA

Sonda
Opcja "Do Not Track" to
  • dobry pomysł
  • zły pomysł
  • trudno powiedzieć
wyniki  komentarze

Raport Komisji będzie zapewne przedmiotem ożywionej debaty w Kongresie, który będzie musiał zająć się sprawą. Konieczne będzie bowiem stworzenie nowego prawa. Niewykluczone jednak, że widmo odgórnej regulacji podziała na branżę mobilizująco. Dokładna analiza raportu powinna pomóc im wyznaczyć te obszary, gdzie legislacja jest najbardziej prawdopodobna.

Komisja zauważa ponadto, że polityki prywatności powinny być krótsze i bardziej przejrzyste, tak by konsumenci nie byli już na samym początku zniechęcani do zapoznania się z warunkami, na jakich udostępniają dane o sobie. Wszystkie firmy zbierające jakiekolwiek informacje o nas powinny także zawsze pytać o zgodę.

Czy tą samą drogą podąży Europa? W Brukseli będą zapewne z uwagą przyglądać się temu, co dziać się będzie w tej materii w Stanach Zjednoczonych. Komisja Europejska, wielokrotnie podkreślająca ogromną wagę, jaką przykłada do ochrony prywatności, może zaproponować Państwom Członkowskim przyjęcie podobnych regulacji. Już niejednokrotnie skutecznie stawiła ona czoła wielkim koncernom.

>> Czytaj także: Opinie: Spam polityczny, czyli społeczeństwo oparte na wiedzy wg Dutkiewicza


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *