Oblecieć świat to dziś nic specjalnego, ale dokonać tego bez grama paliwa? To właśnie chcą zrobić piloci samolotu Solar Impulse, który napędzany jest słońcem.
Trzy lata temu pisaliśmy w Dzienniku Internautów o tym, jak to samolot napędzany słońcem po raz pierwszy przeleciał z jednego kontynentu na inny. Był to szwajcarski samolot eksperymentalny Solar Impulse, za którego sterami siedział Bertrand Piccard (ten sam, który wraz z Brianem Jonesem okrążył Ziemię na pokładzie balonu Breitling Orbite).
Twórcy Solar Impulse nie osiedli na laurach. W roku 2013 samolot odbywał loty po Ameryce. Zbudowano potem drugą jego wersję (Solar Impulse 2), która odbyła swój pierwszy lot w ubiegłym roku. Ta maszyna ma długość ponad 22 m, 4 silniki elektryczne, 4 baterie litowo-jonowe i olbrzymią powierzchnię skrzydeł przekraczającą 260 m2 (rozpiętość skrzydeł to prawie 72 m).
Powierzchnia skrzydeł ma znaczenie zarówno dla siły nośnej, jak i dla pozyskiwania energii ze słońca (umieszczono na niej ponad 17 tys. ogniw słonecznych).
Właśnie Solar Impulse 2 odbywa teraz lot dookoła świata. Będzie w nim uczestniczyć dwóch pilotów: André Borschberg oraz wspomniany już Bertrand Piccard.
Samolot wystartował z Abu Dhabi i ma pokonać 35 tys. km w ciągu około 5 miesięcy. Choć Solar Impulse 2 potrafi latać bez paliwa, nie potrafi latać zbyt szybko. Standardowa prędkość podróżna to ok. 90 km/h. W nocy ta prędkość musi spaść do 60 km/h, by oszczędzać energię.
Już pierwszy etap podróży - z Abu Dhabi do Omanu - ma trwać 10 godzin. Zwykły samolot pasażerski pokonałby tę trasę w godzinę.
Podróż będzie podzielona na 12 etapów. W ciągu przelotów nad oceanami konieczne będą nawet 5-dobowe okresy samotnych lotów. W tym czasie pilot będzie zamknięty w niedużej kabinie i nie będzie mógł wstać. Będzie mógł najwyżej zmieniać ułożenie fotela, który w razie potrzeby może być kanapą lub... toaletą (jak to widać na obrazku poniżej).
Podobno w przygotowaniach do lotu pilotom pomogły ćwiczenia medytacji i jogi, ale nie bez znaczenia dla ich bezpieczeństwa będzie elektronika. W samolocie jest "wirtualny drugi pilot", który będzie w stanie np. obudzić pilota w razie problemów. Nie można wykluczyć, że jakiś problem w czasie lotu spowoduje konieczność ewakuowania się. Na tę okoliczność wyposażono pilotów w spadochrony.
Nie sposób opisać w artykule wszystkich ciekawych rzeczy związanych z tym lotem. Jeśli chcecie zgłębić temat, powinniście zajrzeć na stronę SolarImpulse.com. Ponadto na YouTube możecie oglądać relację na żywo dotyczącą tego przedsięwzięcia.
Poniżej film promujący lot Solar Impulse dookoła świata.
|
|
|
|
|
|