Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Będzie więcej "skazanych za ACTA"? Prezydent podpisał Prawo o zgromadzeniach

05-10-2012, 10:28

Nowa ustawa o zgromadzeniach utrudni szybkie organizowanie manifestacji, a więc trudniejsza będzie szybka reakcja na takie wydarzenia, jak ACTA. Prezydent ją podpisał. W jego oficjalnym komunikacie jest mowa o konieczności ochrony osób nieangażujących się w demonstrację, ale wyraźnie pominięto prawdę o tym, co zmienia nowa ustawa.

konto firmowe

reklama


Dziennik Internautów już czterokrotnie pisał o nowelizacji Prawa o zgromadzeniach, które wbrew pozorom ma duże znaczenie dla współczesnego społeczeństwa. Dzięki internetowi społeczeństwo może się zorganizować szybko, jak nigdy wcześniej, aby powstrzymać niebezpieczne działania władz. Uwidoczniło się to na początku tego roku, gdy wybuchła burza wokół ACTA.

Prezydent RP zadziałał jakby na przekór tym nowym potrzebom, proponując nowelizację Prawa o zgromadzeniach zaostrzającą zasady zgromadzeń. Była to rzekomo reakcja Prezydenta na wydarzenia z 11 listopada oraz te z meczu Polska-Rosja. Warto jednak podkreślić, że tamte wydarzenia nie były zgromadzeniami publicznymi, zatem uzasadnianie nimi nowelizacji jest po prostu chybione.

Czytaj: Prawo o zgromadzeniach - Senat nie obronił demokracji

Wczoraj nowe Prawo o zgromadzeniach zostało podpisane przez Prezydenta. Komunikat na stronie Prezydenta przekonuje o słuszności tej decyzji, ale rzuca się w oczy jego  nieprecyzyjność. Przykładowo w komunikacie czytamy, że jedną z najważniejszych zmian w ustawie jest "Zmiana terminu, w jakim najpóźniej powinno dotrzeć do organu gminy zgłoszenie o zgromadzeniu. Termin ten wskutek nowelizacji wyniesie 3 dni robocze".

Ktokolwiek pisał komunikat Prezydenta nie chciał napisać wprost, że termin na zgłoszenie zgromadzenia został wydłużony do 3 dni roboczych, a wcześniej wynosił 3 dni. Nowa ustawa utrudnia też organizację dwóch zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie, ale komunikat na stronie Prezydenta nie mówi tego wprost. 

Można odnieść wrażenie, że Kancelaria Prezydenta po prostu wstydzi się opisać niektóre zmiany w podpisanej ustawie prostym i jednoznacznym językiem. Nic dziwnego - ta ustawa była krytykowana przez wiele stron, w tym 162 organizacje pozarządowe oraz OBWE.

Przy okazji nowelizacji ustawy wiele mówiono też o zakazie zasłaniania twarzy, który w toku prac legislacyjnych został porzucony. Kancelaria Prezydenta tłumaczy się:

Prezydent nie proponował wprowadzenia bezwzględnego zakazu uczestniczenia w zgromadzeniach osób zamaskowanych. Był jedynie zwolennikiem wprowadzenia obowiązku informowania organu gminy o udziale w zgromadzeniu takich osób. Niestety propozycja stosownych przepisów została usunięta podczas prac nad ustawą w Parlamencie.

Pomyślmy przez chwilkę... czy organizator zgromadzenia publicznego może zapewnić, iż żaden z uczestników nie przyjdzie z zasłoniętą twarzą? To tylko takie głupie pytanie do mądrej propozycji Prezydenta. Warto przy okazji zaznaczyć, że to, co de facto jest zakazem, wcale nie musi na zakaz wyglądać. 

Zakazu zasłaniania twarzy ostatecznie nie ma, ale w ustawie nie znalazły się również elementy pozytywne, które obiecywano. Chodziło szczególnie o uregulowanie kwestii zgromadzeń spontanicznych, czyli takich, których zgłoszenie w wymaganym terminie nie jest możliwe. Nowa rzeczywistość domaga się modernizacji prawa w tym zakresie, ale Prezydent, Sejm i Senat wybrali raczej umacnianie starych założeń.

Będzie więcej "skazanych za ACTA"?

18 września Dziennik Internautów pisał o "skazanym za ACTA" Jakubie Królu. Mówiąc ściślej, chodziło o to, że sąd skazał 18-latka za organizację manifestacji przeciwko ACTA, która to manifestacja nie została w należyty sposób zgłoszona. Kara dosięgła człowieka, który jako obywatel postanowił zareagować na działania władz w absolutnie pokojowy sposób. Został jednak ukarany, a powodem tego było właśnie Prawo o zgromadzeniach.

W tytule tego tekstu spytałem, czy będzie więcej "skazanych za ACTA". Oczywiście ACTA jest tak jakby martwa, ale w przyszłości może się okazać, że rząd za plecami obywateli pracuje nad CETA, BETA, META albo innym zabawnie nazwanym porozumieniem. Możliwość społecznej reakcji będzie ograniczona. A dlaczego? Ponieważ na meczu Polska-Rosja kibicom puściły nerwy. To nie wydaje się całkiem uczciwe.

Czytaj: 18-latek skazany za ACTA? Nie! Problemem jest Prawo o zgromadzeniach


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E