Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Zjazd trwa od dwóch miesięcy, czyli momentu pokazania tabletu Kindle Fire. Inwestorzy obawiają się, że projekt wpędzi Amazon w straty. Prawdopodobieństwo jest spore.

Amazon we wrześniu zaprezentował tablet Kindle Fire. Była to odpowiedź na dominację firmy Apple na tym lukratywnym rynku. Szybko musiano zrewidować założenia dotyczące sprzedaży, gdyż liczba zamówionych urządzeń zaczęła przekraczać pierwotne plany - Amazon zwiększył więc zamówienia u producenta.

Czytaj więcej: Kolorowy tablet Amazona powalczy z iPadem (wideo)

Firma przyjęła agresywną politykę cenową, odpowiadając tym samym na zapotrzebowanie ze strony konsumentów, którzy jako główny motyw dokonania zakupu wymieniali właśnie jego koszt. Jest to strategia inna niż w przypadku Apple'a, który stosuje raczej wysokie ceny, mimo tego nie narzeka na popyt. Wydaje się jednak, że sukces tabletu Amazonu ma też swoje czarne strony.

Niezależne badania potwierdziły, że urządzenie sprzedawane jest poniżej kosztów jego wytworzenia. Czyli im większa jest sprzedaż, tym większa strata dla Amazonu. Firma liczy co prawda, że odkuje sobie te straty poprzez dodatkowe zakupy aplikacji czy też bardziej tradycyjne, ale z wykorzystaniem tabletu. Problem jednak w tym, że nie ma co do tego pewności, nie wiadomo, jaka może być skala, a także kiedy się to stanie.

Czytaj także: Coraz więcej osób rozważa zakup tabletu Amazona

Inwestorzy są tym wyraźnie zaniepokojeni. Jeszcze w połowie października akcje firmy warte były 246,71 USD, by obecnie spaść do poziomu 180,21 USD. Mało tego - podczas wczorajszej sesji kurs sięgnął 170,25 USD, co było najniższym wynikiem od marca. Rosną obawy co do możliwości wypracowania odpowiedniego poziomu przychodów w kolejnych kwartałach. Osiągnięcie straty netto w ostatnim kwartale br. jest prawdopodobne, zwłaszcza jeśli spełnią się przewidywania odnośnie dobrej sprzedaży tabletu.

W poprzednim kwartale Amazon zarobił zaledwie 63 mln USD netto, co było wynikiem o 44 proc. gorszym niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Tendencja spadkowa trwa od kilku kwartałów, mimo szybko rosnącej sprzedaży. Firma ma jednak problem z kosztami, które rosną jeszcze szybciej. O tym, jak Kindle Fire wpłynął na finanse, dowiemy się w drugiej połowie stycznia przyszłego roku.

Czytaj także: Co drugi tablet z Androidem może należeć do Amazona


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *