Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Udziały Facebooka nie dla inwestorów z USA

18-01-2011, 08:56

Tylko klienci spoza USA będą mogli kupić udziały Facebooka w ramach prywatnej oferty, w której pośredniczy Goldman Sachs. Bank obawia się amerykańskich regulatorów, dostrzegając, że wokół całej sprawy zrobił się medialny szum.

Jak podaje Business Insider, tylko klienci spoza USA będą mogli wziąć udział w prywatnej ofercie sprzedaży akcji Facebooka. Goldman Sachs przyznał, że ma obawy związane z działaniami regulatorów rynku. Taka decyzja z pewnością zirytuje niejednego bogatego klienta Goldman Sachs. Przedstawiciele Facebooka również nie są zadowoleni ze zmian w ofercie, ale nie podjęli decyzji o wycofaniu się.

Przypomnijmy, że zapisy na akcje Facebooka zostały zamknięte na początku stycznia. Zainteresowanie było ogromne pomimo faktu, że inwestorzy poznali tylko część informacji na temat finansów Facebooka.

>>> Czytaj: Facebook: 355 mln USD zysku w 9 miesięcy

Business Insider zauważa, że nie do końca wiadomo, czego boi się Goldman. Nawet gdyby okazało się, że w wyniku sprzedaży udziałów Facebook przekroczy liczbę 499 udziałowców, to i tak będzie on zmuszony do ujawnienia informacji o swoich finansach 120 dni po zakończeniu roku obrachunkowego. Facebook ma wejść na giełdę w kwietniu 2012 r., będzie więc musiał ujawnić swoje finanse (zob. FACEBLOCKED: Goldman Halts Facebook Stock Sale To US Clients).

Informacje na temat oferty Goldman Sachs znajdziemy także w Wall Street Journal. Dziennik ten podaje, że chętnych na udziały w Facebooku nie brakuje - zamówienia zagranicznych inwestorów mają wartość 7 mld USD. Facebook może czuć się dobrze z takimi inwestorami, skoro 70% jego użytkowników mieszka poza USA.

WSJ domyśla się, że Goldman Sachs obawia się regulacji, które zabraniają promowania ofert takich, jak sprzedaż akcji Facebooka, w reklamach oraz na promocyjnych seminariach i spotkaniach publicznych. Poza USA zasady są nieco luźniejsze, jeśli oferta jest kierowana do profesjonalnych inwestorów. 

Ludzie zbliżeni do sprawy powiedzieli WSJ, że gdyby nadzorująca rynek finansowy SEC uznała ofertę za nieważną, Goldman mógłby być zmuszony do odkupienia udziałów od klientów, a to z kolei narażałoby go na pozwy. W tej sytuacji Facebook mógłby być  natychmiast zmuszony do ujawnienia danych o finansach (zob. Goldman Limits Facebook Offering).

W kontekście opisanego zamieszania coraz częściej pada termin "bańka 2.0". Facebook to obiecująca firma i oczywiste jest to, że inwestorzy chcą mieć w niej udział. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że inwestorzy postępują lekkomyślnie, kupując udziały firmy tajemniczej w kwestii swoich finansów.

Facebook obsługuje bazę danych o 500 mln internautów, z pewnością będzie miał więcej niż 500 udziałowców, ale to nie przeszkadza mu dbać o swoją "prywatność".

>>> Czytaj: Telefon Facebooka - plotka powraca


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: BI, WSJ



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR