Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Opłaty za czyste nośniki nie zawsze obowiązkowe

22-10-2010, 08:24

Jeśli sprzęt lub czyste nośniki zostały zakupione przez firmy lub instytucje, to nie trzeba od nich odprowadzać tzw. opłat copyright levies, czyli opłat rekompensujących straty twórców. Nie można wtedy bowiem mówić o "prywatnym kopiowaniu" - uznał Europejski Trybunał Sprawiedliwości, który wydał wyrok w sprawie PADAWAN vs. SGAE. To może być początek końca "haraczu za kopiowanie" w firmach i instytucjach publicznych.

Zgodnie z europejskim prawem państwa członkowskie UE mogą zezwolić na sporządzanie kopii na użytek prywatny pod warunkiem, że podmioty praw autorskich otrzymają "godziwą rekompensatę". W praktyce rekompensata ta pobierana jest od dostawców czystych nośników, nagrywarek, kserokopiarek, a nawet papieru. Opłaty te określa się często mianem "copyright levies" (CL), ale wiele osób woli określenie "podatek od piractwa". W lipcu br. było głośno o pomyśle objęcia aparatów cyfrowych tymi opłatami.

>>> Czytaj: Ile podatku od piractwa płacisz? Policz!

Oczywiście każdy nabywca nagrywarki lub kopiarki może coś kopiować na własny użytek, ale od dawna zwracano uwagę na fakt, że "podatek od piractwa" płacą nawet sądy i policja, bo przecież te instytucje również używają kserokopiarek i czystych nośników. Wczoraj ciekawy wyrok dotyczący tego problemu wydał Europejski Trybunał Sprawiedliwości.

Kopiowanie nie zawsze prywatne

Zaczęło się od tego, że hiszpańska organizacja zbiorowego zarządzania Sociedad General de Autores y Editores (SGAE) zażądała od spółki PADAWAN "opłaty licencyjnej za kopię na użytek prywatny" za nośniki cyfrowe sprzedawane w latach 2002-2004. PADAWAN zajmuje się sprzedażą płyt CD-R, CD-RW, DVD-R oraz urządzeń MP3

Spółka odmówiła uiszczenia opłaty uznawszy, że nie można opłat nakładać bez względu na to, czy nośniki przeznaczone są na użytek prywatny, zawodowy czy handlowy.

W pierwszej instancji spółka przegrała, ale wniosła apelację do sądu Audiencia Provincial de Barcelona. Ten sąd zwrócił się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) o wskazanie kryteriów, które należy brać pod uwagę w celu ustalenia wysokości i systemu pobierania „godziwej rekompensaty”.

Trybunał zwrócił uwagę, że dyrektywa UE wymaga, by utrzymana była "właściwa równowaga" pomiędzy podmiotami praw autorskich a użytkownikami przedmiotów objętych ochroną. Dalej Trybunał stwierdził, że system "opłaty licencyjnej za kopię na użytek prywatny" jest do pogodzenia z wymogami "właściwej równowagi", tylko jeśli rozpatrywany sprzęt, urządzenia i nośniki mogą być używane do celów sporządzania kopii na użytek prywatny.

Trybunał uznał, że nie jest zgodne z dyrektywą stosowanie opłaty licencyjnej w odniesieniu do wszystkich rodzajów sprzętu, urządzeń i nośników zwielokrotniania cyfrowego.

ETS zauważył, że uzasadnione jest pobieranie opłat CL od osób fizycznych i wcale nie jest konieczne ustalenie, że osoby te rzeczywiście sporządziły kopie. Domniemywa się, że  osoby fizyczne odnoszą w pełni korzyść ze swojego sprzętu i nośników. Sama zdolność sprzętu do kopiowania wystarcza do stosowania opłaty licencyjnej, ale pod warunkiem, że wspomniany sprzęt lub urządzenia zostały udostępnione osobom fizycznym jako użytkownikom prywatnym.

Z Wyrokiem ETS można się zapoznać na stronie Curia (j. polski)

>>> Czytaj także: PIIT: Opłaty za cyfrówki niezgodne z prawem UE i Polski


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *