Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Przedstawiane przez przemysł rozrywkowy raporty wskazujące na jego rzekome straty spowodowane piractwem nie powinny być bezkrytycznie akceptowane. Zawarte w nich dane opierają się bowiem na wątpliwych założeniach.

W zeszłym tygodniu amerykańska Międzynarodowa Komisja Handlu zapoznała się z opiniami ekspertów w zakresie rzekomych strat, jakie piractwo miałoby powodować w branży przemysłu rozrywkowego. Od dłuższego czasu wytwórnie muzyczne i filmowe, a także producenci oprogramowania starają się przekonać rządy, a także opinię publiczną, że ich straty są ogromne. Twierdzenia te opierają na założeniu, że każda pobrana nielegalnie kopia utworu muzycznego czy filmu równa się zmniejszonej sprzedaży.

>> Czytaj także: Dobro kultury czy "produkt" - jak to jest z muzyką? 

Zarówno amerykańskie sądy, jak i Government Accountability Office w kwietniu br. poddały w wątpliwość to założenie. Nie ma bowiem żadnych dowodów na to, że konsument, który mógłby jedynie legalnie wejść w posiadanie danego dobra, zrobiłby to. Nie można więc zakładać, że szacunki dotyczące strat są wiarygodne. Nie można także zapominać o tym, że przemysł rozrywkowy będzie wykazywał raczej tendencję do tego, by wartości te zwiększać.

Pytani przez Komisję eksperci poddali w wątpliwość wartość merytoryczną raportów przedstawianych przez RIAA i MPAA, organizacje reprezentujące interesy przemysłu muzycznego i filmowego. Powodem tego jest, błędne ich zdaniem, założenie o szacowaniu strat - podaje TorrentFreak.

Sonda
Kupujesz muzykę w postaci plików?
  • tak
  • nie
wyniki  komentarze

Podkreślili oni także, że piractwo może mieć jednak także pozytywny wpływ na gospodarkę, o czym Dziennik Internautów pisał w kwietniu br. Zwiększone zainteresowanie muzyką i filmami generuje bowiem dodatkowy popyt na odtwarzacze MP3, MP4 czy też nowe komputery bądź też komponenty do nich. W jednym sektorze gospodarki miejsc pracy może więc ubywać, w innym one jednak mogą powstawać.

>> Czytaj więcej: Piractwo pozytywne dla gospodarki? 

Przesłuchanie to było częścią postępowania, jakie Komisja prowadzi na zlecenie Komisji Finansów amerykańskiego Senatu, który bada obecnie wpływ nieefektywnej polityki Chin względem własności intelektualnej na gospodarkę Stanów Zjednoczonych.

Przedstawione pierwsze wnioski mogą sprawić, że przemysł rozrywkowy będzie zmuszony do szukania nowych rozwiązań swoich problemów finansowych, o których tak głośno i chętnie mówią przedstawiciele firm. Nie można wykluczyć także, że użytek z tych danych zrobią także europejskie rządy, bardziej skore do wprowadzania surowego prawa wymierzonego w wymianę plików chronionych prawem autorskim.

>> Czytaj także: Apple naciskała na wytwórnie muzyczne?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR