Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Ma być taniej, efektywniej i nowocześniej. Polska dołączy w tym roku do krajów, które sprawują elektroniczny dozór nad skazanymi zamiast posyłać ich do więzienia.

Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że podpisało umowę z konsorcjum firm Comp Safe Support S.A. – LIDER, Centrum Weryfikacji Alarmów Terminal sp. z o.o. i PHU ELPROMA sp. z o.o., której przedmiotem jest utworzenie, wdrożenie i eksploatacja Systemu Dozoru Elektronicznego więźniów. Jest to realizacja postanowień ustawy, uchwalonej jeszcze w 2007 roku.

Resort liczy, że dzięki temu, że część więźniów odbywać będzie karę poza zakładem karnym, znacznemu zmniejszeniu ulegnie problem przeludnienia w polskich więzieniach. Oprócz tego redukcji powinny ulec koszty systemu penitencjarnego - obecnie miesięczne utrzymanie jednego skazanego kosztuje około 2 tysięcy złotych.

System ma zostać zbudowany do 1 września 2009 roku. W początkowej fazie ma zostać nim objętych około 3 tysięcy więźniów, docelowo 15 tysięcy. Obecnie w kolejce do odbycia kary czeka aż 27 tysięcy osób, powodem jest brak miejsc w więzieniach.

Systemem dozoru będą mogły być objęte tylko osoby skazana na kary pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do jednego roku. Odbywana w ten sposób kara nie może być dłuższa niż 6 miesięcy - przypomina Rzeczpospolita.

Dzięki elektronicznemu nadzorowi znacznie łatwiej byłoby egzekwować zakaz zbliżania się skazanych do określonych osób czy miejsc - mieszkań lub stadionów. Informacje o złamaniu warunków odbywania kary trafiałyby do kuratora sądowego, który ostrzegałby przed kolejnymi aktami niesubordynacji. Każde następne bowiem kończyć się będzie powrotem do więzienia.

Polska stanie się siódmym krajem w Europie, który stosuje tę formę kontroli nad skazanymi. Kolejne dziesięć krajów pracuje nad analogicznymi rozwiązaniami.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Czy Twoje e-maile to spam?