Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Legimi: Wróci oferta książek za 19 zł miesięcznie

16-11-2012, 14:07

Usługa dostępu do e-booków za miesięczny abonament (Czytaj bez limitu) pojawiła się i zniknęła, rozpalając marzenia Polaków o tanim czytaniu. Teraz dostawca usługi - Legimi - zapowiada jej powrót, ale wciąż wiele jest niewiadomych.

Wczoraj Dziennik Internautów wspominał o ofercie "Czytaj bez limitu" od e-księgarni Legimi. Chciała ona zaoferować dostęp do kolekcji tysięcy książek za 19 zł miesięcznie lub 190 zł rocznie. Niestety wydawcy zaczęli wycofywać swoje książki z Legimi, co mogło wynikać z braku wiary w taki model biznesowy, a także z niechęci do oferowania książek zbyt tanio, nawet jeśli dla nich ten model nie oznacza ryzyka.

Czytaj bez limitu - reaktywacja

Dziś Legimi informuje, że starania o wyjaśnienie wydawcom zalet nowego modelu sprzedaży dają pierwsze efekty.

- Od wtorku konsekwentnie dążymy do wyjaśnienia wszelkich kwestii związanych z wprowadzeniem nowej usługi. Widzimy przy tym, jak wiele złego uczyniły niesprawdzone informacje, przekazywane z różnych źródeł wydawcom oraz brak informacji z wyprzedzeniem, za co przepraszamy – komentuje Mikołaj Małaczyński, prezes Legimi. - Niech koronnym argumentem, przemawiającym za naszym modelem biznesowym, będą wyniki. Wartość e-booków niektórych wydawców, sprzedanych od wtorku w Legimi wyrażona jest już w tysiącach złotych.

Wczoraj przedstawiciele Legimi przekazali swoje wyjaśnienia reprezentantom Polskiej Izby Książki i wyjaśnili wątpliwości. Teraz trwają indywidualne rozmowy z wydawcami,  które mają skutkować podpisaniem szeregu umów bezpośrednich. Ostatecznie może dojść do reaktywacji usługi "Czytaj bez limitu". Prawdopodobnie będzie to miało miejsce jeszcze przed końcem listopada.

zrzut

Ciekawy model

Warto w tym miejscu przypomnieć, że Legimi w ramach swojej abonamentowej oferty wcale nie chciała wypożyczać książek. W ofercie "Czytaj bez limitu" udostępnia się czytelnikowi darmowy fragment książki, ale po jego przekroczeniu następuje zakupienie książki po cenie wydawcy. Wydawca dostaje więc swoje, a Legimi martwi się o to, aby pieniądze z abonamentów pokryły wydatki na e-booki.

Pieniądze to nie wszystko

Usługa "Czytaj bez limitu" była po premierze dostępna w sieci niecałą dobę. To wystarczyło, aby zarejestrowało się w niej około 1000 osób, co daje blisko 20 tys. zł przychodu już na starcie. Wynik imponujący, choć trzeba mieć na uwadze, że to nie czysty zysk. 

Dziennik Internautów zwracał natomiast uwagę na to, że niechęć wydawców do Legimi nie musi wynikać z obaw o opłacalność przedsięwzięcia. Wydawcy chcieliby mieć wpływ na ceny książek i mają powody, by nie sprzedawać ich zbyt tanio. Nie można też wykluczyć, że są oni przeciwni zbytniej popularności jednej usługi. Gdyby Legimi osiągnęła popularność, nawet niewiele na tym zarabiając, z czasem mogłaby być siłą kształtującą rynkowe ceny książek. Tego wydawcy nie chcą.

Więcej na ten temat w tekście pt. Polscy wydawcy nie chcą tanich książek. Dlatego Legimi ma problemy.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca

              *