Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Takiego zdania jest jeden z rosyjskich ministrów, odpowiedzialnych m.in. za walkę z piractwem. Dwa amerykańskie serwisy podał jako przykłady tych, które nie stosują się do lokalnego prawa i z tego powodu powinny być w Rosji zablokowane.

Stany Zjednoczone przykładają ogromną wagę do ochrony własności intelektualnej swoich firm oraz twórców. Cały czas sprawiają wrażenie niezadowolonych z działań podejmowanych przez rządy innych państw na rzecz egzekwowania czy to lokalnego prawa czy też międzynarodowych porozumień. Kilkukrotnie mieliśmy do czynienia z naciskami amerykańskich dyplomatów na władze pewnych krajów celem wprowadzenia odpowiednich mechanizmów ochronnych.

>> Czytaj więcej: Prawa internautów ograniczano na prośbę USA

>> Czytaj więcej: Wikileaks: Kanada i Nowa Zelandia naciskane przez USA ws. praw autorskich

Powszechnie wiadomo, że Waszyngton jest szczególnie niezadowolony z poziomu ochrony w Rosji. Moskwa raczej nie traktuje priorytetowo zagadnienia ochrony własności intelektualnej, zwłaszcza w przypadku Stanów Zjednoczonych. Zdaniem Rosji problem egzekwowania prawa nie leży tylko i wyłącznie w jej gestii. Wiceminister ds. rozwoju gospodarczego uważa, że swój udział w skali piractwa mają także same USA.

Sonda
Czy YouTube i Google łamią prawa autorskie?
  • tak
  • nie
  • trudno powiedzieć
wyniki  komentarze

W jednym z dokumentów, jakie wyciekły z amerykańskiej ambasady w Moskwie, wyczytać można, że minister podkreśla, iż żadne z państw, nawet USA, nie jest gotowe, by skutecznie walczyć z piractwem w internecie, czego przyczyną są niedopasowane do rzeczywistości prawa autorskie. Dodał, że YouTube oraz Google powinny być zablokowane w Rosji, gdyż nie działają w zgodzie z lokalnym prawem - donosi TorrentFreak.

Jego zdaniem byłoby to jednak trudne do wykonania, mało skuteczne, a także uciążliwe dla mieszkańców Rosji. Minister podkreślił, że firmy powinny postępować w zgodzie z literą prawa, nawet jeśli nie przystaje ona do rzeczywistości. Padły także oskarżenia pod adresem Amerykanów, że ci tworzą nielegalne kopie rosyjskich filmów, które następnie są rozpowszechniane w internecie, generując w ten sposób straty dla lokalnego przemysłu rozrywkowego. Nie brak także po drugiej stronie oceanu serwisów oferujących płatny dostęp do rosyjskich filmów.

Rosjanie akcentują ponadto, że rozmowy z Amerykanami nie mają odpowiednio rozłożonego ciężaru. Innymi słowy Stany Zjednoczone zdają się oczekiwać znacznie więcej od Rosji niż ta od USA. Dysproporcja ta, biorąc pod uwagę historyczne doświadczenia, raczej nie doprowadzi do rezultatów, jakich Waszyngton oczekuje.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: TorrentFreak