Francja jest kolejnym krajem, w którym sąd potwierdził prawne znaczenie licencji GPL. Sąd Apelacyjny w Paryżu uznał, że firma Edu4 naruszyła jej warunki, odmawiając udostępnienia kodu źródłowego oprogramowania VNC. Co ciekawe, sprawa trafiła do sądu dzięki użytkownikowi.
reklama
Licencja GPL pozwala twórcom oprogramowania na swobodne wykorzystanie kodu źródłowego programu, nawet komercyjnie. Należy jednak udostępnić swoje programy na tej samej licencji i podać listę zmian, jakich dokonało się w kodzie.
Naruszenie GPL, jakiego dopuściła się firma Edu4, miało swój początek w roku 2000. Firma została wynajęta przez organizację edukacyjną AFPA do wyposażenia klas. Niedługo potem AFPA odkryła, że razem ze sprzętem dystrybuowano oprogramowanie stworzone na podstawie otwartego klienta VNC. AFPA poprosiła więc o udostępnienie kodu źródłowego. Mediatorem w rozmowach był francuski oddział Free Software Foundation (FSF France).
Jak podaje FSF France, Edu4 nie tylko nie chciała przekazać kodu źródłowego, ale nawet usunęła z oprogramowania informację o licencji. Było to kolejne naruszenie jej warunków. W roku 2002 AFPA wystosowała pozew, w którym domagała się spełnienia obowiązków, jakie licencja GPL nakładała na Edu4.
16 września 2009 Sąd Apelacyjny w Paryżu wydał wyrok na korzyść AFPA. Z jego treścią można zapoznać się na stronach FSF France.
– Ta decyzja powinna podnieść świadomość o licencjonowaniu wolnego oprogramowania dla każdego, kto jest z tym związany - stwierdził Olivier Hugot, prawnik FSF France. – Firmy rozprowadzające oprogramowanie otrzymały mocne przypomnienie, że warunki licencji są wykonalne we francuskim prawie.
Nie po raz pierwszy sąd europejskiego kraju potwierdza prawne znaczenie licencji GPL. W roku 2007 niemiecki sąd uznał, że naruszenia warunków licencji dopuściła się firma Skype. Producent znanego komunikatora chciał apelować, ale wycofał się z tych planów. Jeszcze wcześniej, w roku 2006, zapadł pierwszy tego typu wyrok przeciwko firmie D-Link. W USA było kilka innych sporów zakończonych ugodą, ostatni dotyczył oddziału firmy Cisco.
Prezes FSF France Loic Dachary zauważył, że ten najnowszy proces był wyjątkowy. Został wszczęty z inicjatywy odbiorcy oprogramowania, a nie posiadacza praw autorskich. Okazuje się więc, że nie tylko twórcy mogą wymagać spełniania warunków wolnej licencji. Również użytkownicy mają swój interes w przestrzeganiu tych warunków i jeśli trzeba, mogą się tego domagać przed sądem.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|