Zapłać 750 zł za udostępnianie "Niezniszczalnych 3". Znów pisma od MURAAL
Aktualizacja: 05-05-2015, 13:02
Kolejni internauci dostają pisma od kancelarii MURAAL w związku z rzekomymi naruszeniami praw autorskich. Niektórzy odbiorcy są pewni swojej niewinności, a kopie otrzymywanych pism korygują naszą wiedzę o podmiotach zaangażowanych w tę sprawę.
reklama
Dziennik Internuatów regularnie opisuje zjawisko copyright trollingu. To działanie polegające na spieniężaniu naruszeń praw autorskich z użyciem wątpliwych etycznie (według nas i wielu innych osób), choć zgodnych z prawem metod. Najczęściej trolling polega na wysyłaniu do internautów pism z wezwaniami do zapłaty za rzekome piractwo.
Pisma są tak skonstruowane, aby wywołać o odbiorcy strach i wrażenie, że kara za naruszenie jest nieunikniona. Jednocześnie prawnicy proponują "ugodę" za kilkaset złotych. Praktyka pokazuje, że takie pisma mogą trafiać do osób absolutnie niewinnych, które czasem płacą "dla spokoju". Inna rzecz, że zdobycie danych rzekomych piratów wymaga w Polsce instrumentalnego wykorzystania postępowania karnego, co było w przeszłości krytykowane m.in. przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Wiemy, że obecnie problem trollingu jest badany przez Rzecznika Praw Obywatelskich.
Oczywiście każdy posiadacz praw autorskich ma prawo walczyć z naruszeniami. Źle się jednak dzieje, gdy pisma z wezwaniami do zapłaty trafiają do osób absolutnie niewinnych. Jest to wysoce prawdopodobne, jeśli "sprawcy" są namierzani po adresach IP.
Od kilku dni Dziennik Internautów dostaje wiadomości od osób otrzymujących pisma od kancelari MURAAL, której działalność już opisywaliśmy. Pisma mogą dotyczyć np. udostępniania filmu Niezniszczalni 3, a kancelaria MURAAL proponuje ugodę za 750 zł. Widzieliśmy też pisma dotyczące gier od Koch Media.
Niektórzy odbiorcy są pewni swojej niewinności. Jeden z naszych rozmówców powiedział nam, że pismo przyszło do jego dziadka, który komputera nie używa. Co więcej, nasz rozmówca będący użytkownikiem komputera jest absolutnie pewien swojej niewinności i nie boi się konsekwencji w razie badania sprawy. Boi się on jedynie, że policja zdecyduje się na zatrzymanie sprzętu, co zawsze jest bardzo krzywdzące, nawet dla niewinnego. Nasz Czytelnik twierdzi, że byłby w stanie nawet sam udać się na policję i oddać komputer do sprawdzenia, gdyby tylko wiedział, że sprzęt nie zostanie zabrany na dłuższy czas.
Obawy naszego rozmówcy są zrozumiałe. Dziennik Internautów zwrócił się z pytaniami do prokuratury, która prowadzi sprawę. Chcemy wiedzieć, ilu osób dotyczy postępowanie i czy już nie doszło do zatrzymań sprzętu. Wiemy, że w przypadku niektórych postępowań z udziałem MURAAL faktycznie dochodziło do zatrzymania sprzętu, choć były i takie postępowania, gdzie to nie miało miejsca.
Wspomniany rozmówca przekazał nam kopię wszystkich stron pisma, jakie dostał od kancelarii MURAAL. Wśród tych stron znajdują się kopie pełnomocnictw i przeglądając je, doszliśmy do wniosku, że są one godne dokładniejszego opisania.
Dla kogo pracuje kancelaria MURAAL? Właścicielka tej kancelarii Magdalena Zielińska napisała w lutym w korespondencji dla Dziennika Internautów, że...
Kancelaria zatrudnia m.in. radcę prawnego, który występuje w postępowaniu karnym jako pełnomocnik pokrzywdzonych tj. członków Stowarzyszenia Contra Piracy – Międzynarodowe Stowarzyszenie ds. własności intelektualnej.
Wymienione przez Magdalenę Zielińską stowarzyszenie jest podmiotem ze Szwajcarii. Kim są jego członkowie? Nie bardzo wiadomo. Trudno więc powiedzieć kto naprawdę jest pokrzywdzonym. Początkowo nawet sądziłem, że samo stowarzyszenie jest pokrzywdzonym, ale to najwyraźniej nie tak.
Dokumenty dołączone do pism uzupełniają obraz sprawy. Jednym z dokumentów jest pełnomocnictwo, jakiego stowarzyszeniu Contra Piracy udzieliła firma Monolith Films z Warszawy (dystrybutor filmowy). Pełnomocnictwo dotyczy m.in. "prowadzenia wszelkich sporów (...) unikając procesów sądowych". Przepraszamy za kiepską kopię dokumentu, ale tylko coś takiego udało nam się zdobyć (można kliknąć, by lekko powiększyć).
Contra Piracy jest pełnomocnikiem pokrzywdzonego. Ten pełnomocnik udzielił kolejnego pełnomocnictwa kancelarii MURAAL.
Z tych dokumentów wynika, że w działania antypirackie zaangażowane są trzy podmioty. Posiadacz praw autorskich (w tym przypadku Monolith Films) udziela pełnomocnictwa stowarzyszeniu Contra Piracy, a następnie Contra Piracy udziela pełnomocnictwa firmie MURAAL.
Z czego wynika ten ciąg pełnomocnictw? Czy Monolith Films nie mógł od razu wynająć MURAAL?
Na stronie stowarzyszenia Contra Piracy możemy znaleźć takie zdanie:
Anonymity ensured
Contra Piracy operates on its own behalf and therefore an intellectual property rights owner does not need to reveal their data to the person who infringes their right (although it does not apply to every jurisdiction).
Z tego zdania wynika jednoznacznie, że jednym z celów działania Contra Piracy jest zapewnienie "anonimowości" posiadaczom praw autorskich, którzy występują z roszczeniami do internautów. Contra Piracy występuje w ich imieniu, dzięki czemu przy omawianiu takich spraw rzadziej pojawia się nazwa np. dystrybutora filmowego. Oczywiście to tylko jedno z możliwych wyjaśnień.
Może również być tak, że podmiot ze Szwajcarii zajmuje się namierzaniem internautów od strony technicznej, a MURAAL przejmuje na siebie pracę związaną z wysyłaniem wezwań do ugody.
Na pełnomocnictwie udzielanym przez Contra Piracy widzimy nazwisko Leszek Ogiński. Dokładnie tak nazywa się CEO firmy Logistep AG, która dała się już poznać jako namierzająca piratów (zob. Szwajcarzy tropią Polaków w internecie). Miałem nawet okazję wymieniać korespondencję e-mailową z panem Leszkiem, która dotyczyła skuteczności rozwiązań antypirackich. Z tego nazwiska na dokumencie wnioskuję, że Contra Piracy może być podmiotem zaangażowanym w namierzanie. To znów tylko mój domysł. Wysłałem dziś pytania do pana Leszka Ogińskiego i spytałem, czy Contra Piracy i Logistep są jakoś powiązane.
Leszek Ogiński początkowo uchylił się od odpowiedzi, stwierdzając, że nie wiem, czym jest copyright trolling i jestem niepoważny. W dalszej korespondencji wskazał mi na to, że w stopce jego e-maili znajduje się informacja sugerująca jego związek ze stowarzyszeniem Contra Piracy (jego zdaniem to powinno wystarczyć za odpowiedź). Można więc potwierdzić, że osoba Leszka Ogińskiego łączy firmę Logistep i stowarzyszenie Contra Piracy.
Najlepiej byłoby, gdyby firma Monolith Films wyjaśniła nam powody zatrudniania pełnomocnika ze Szwajcarii. Skierowaliśmy do firmy kilka pytań i czekamy na odpowiedzi.
Pisząc w lutym o firmie MURAAL, poruszyliśmy również wątek "tajemniczego radcy prawnego". Przypomnijmy, o co chodziło. Kancelaria MURAAL twierdzi, że zatrudnia radcę, który występuje jako pełnomocnik w postępowaniu karnym.
Pani Magdalena Zielińska z kancelarii MURAAL nie chciała nam podać nazwiska tego radcy. Próbowaliśmy więc pytać o to nazwisko różne prokuratury, które prowadziły sprawy związane z kancelarią MURAAL. Niestety, jak dotąd, żadna prokuratura nie przekazała nam informacji o nazwisku radcy, nie uznając tego za informację publiczną.
Zwróciliśmy się też z pytaniami do Okręgowej Izby Radców Prawnych w Poznaniu. Chcieliśmy wiedzieć, czy istnieje możliwość uzyskania wiedzy o tym, jaki radca może pracować dla MURAAL? Niestety, jak wyjaśnił nam Tomasz Działyński z OIRP w Poznaniu, takiej możliwości nie ma.
Oczywiście dalej będziemy próbować ustalić nazwisko tego radcy. Jesteśmy zdziwieni tą ogromną tajemniczością. Zazwyczaj adwokaci i radcy nie starają się ukrywać swojej tożsamości i faktu współpracowania z tą lub inną firmą. Mało tego. Często chętnie występują przed mediami, bo jest to dla nich reklama. Dlaczego radca pracujący dla MURAAL jest tak tajemniczy?
Gdybyście chcieli wiedzieć, MURAAL na swojej stronie prezentuje listę chronionych przez kancelarię dzieł. Są to następujące gry i filmy:
Te tytuły MURAAL wymienia na swojej stronie, ale widzieliśmy też pisma mówiące o innych chronionych dziełach, tzn. o grach Saints Row III i IV, Metro 2033 oraz Dead Island Riptide.
Uwaga: Tekst był modyfikowany, aby doprecyzować informacje dotyczące Leszka Ogińskiego i stowarzyszenia Contra Piracy.
W artykule pod tytułem Zapłać 750 zł za udostępnianie "Niezniszczalnych 3". Znów pisma od MURAAL Pana Redaktora Marcina Maj, z dnia 13 kwietnia 2015r. opublikowanym na stronie internetowej www.di.com.pl podano Czytelnikom nieprawdziwe lub nieścisłe informacje wymagające sprostowania.
We fragmencie tekstu o podtytule: Dla kogo pracuje MURAAL? Pan Redaktor Marcin Maj zacytował moją wypowiedź z lutego, iż Kancelaria zatrudnia m.in. radcę prawnego, który występuje w postępowaniu karnym jako pełnomocnik pokrzywdzonych tj. członków Stowarzyszenia Contra Piracy – Międzynarodowe Stowarzyszenie ds. własności intelektualnej.
Pad Redaktor opatrzył moją wypowiedź komentarzem, który poddaje wątpliwość moją wypowiedź, sugerując jednocześnie, iż z udzielonej informacji wynika, jakoby pokrzywdzonym miało być Stowarzyszenie, co nie jest prawdą. Z udzielonych Panu Redaktorowi informacji jasno wynikało, iż pokrzywdzonymi są Członkowie stowarzyszenia Contra Piracy, a nie samo stowarzyszenie.
Magdalena Zielińska
MURAAL Kancelaria Prawna
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|