Wyrywanie bankomatów to ciągle spotykana w Polsce metoda kradzieży, nawet pomimo wszędobylskich monitoringów.
reklama
Istnieją pewne finezyjne sposoby na kradzież pieniędzy z bankomatu, ale co pewien czas złodzieje próbują metod prostych i brutalnych. Efekty mogą być ciekawe.
Dziś o 1:00 w nocy pewni mężczyźni usiłowali ukraść cały bankomat zamontowany w przedsionku marketu w Pabianicach. Sprawcy podjechali pod sklep Volkswagenem Transporterem. Rozchylili drzwi przedsionka, okręcili urządzenie stalową liną podpiętą do auta i wyrwali bankomat przymocowany do podłogi. Niestety nie udało się załadować bankomatu do auta bo cała akcja nie pozostała niezauważona. Na miejscu pojawili się policjanci.
Łódzka policja poinformowała, że na widok nieumundurowanych funkcjonariuszy mężczyźni "rozbiegli się w różnych kierunkach" Jednego z nich udało się zatrzymać, co może pomóc w zatrzymaniu kolejnych. Poza tym na miejscu zostało wiele śladów (z Volkswagenem włącznie) i na dodatek trwa analiza monitoringu. Policyjne zdjęcia wyglądają interesująco.
Próby podobnych kradzieży zdarzają się co jakiś czas. W roku 2012 TVN24 donosił o wysadzeniu bankomatu w powietrze. Również w roku 2012 zdarzyło się wyrwanie bankomatu ciągnikiem. Serwis Niebezpiecznik wspominał kiedyś o ataku na bankomat za pomocą kilofa, a także o ciągnięciu bankomatu za ciężarówką.
Wyrywanie bankomatów ze ścian nazywane jest metodą "na Polaka". Zastanawiające jest to, że ludzie robią takie rzeczy również w dużych miastach, gdzie po prostu nie da się tego zrobić dyskretnie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*