Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Kilkanaście godzin temu jeden z użytkowników Reddita pokazał niepublikowane wcześniej grafiki z gry Wiedźmin 3: Dziki Gon, której premiera odbędzie się w przyszłym roku pod koniec lutego. To efekt wycieku plików produkcyjnych ze studia CD Projekt RED. W aktualizacji podajemy stanowisko firmy.

robot sprzątający

reklama


Do wycieku, o którym informuje m.in. Zaufana Trzecia Strona, doszło w wyniku włamania na konto Google Apps jednej z osób pracujących przy najnowszym Wiedźminie. Ma tego dowodzić zrzut ekranu opublikowany w serwisie 4chan przez atakującego - zob. poniżej (nazwiska zostały zamazane przez redakcję DI).

Zrzut ekranu wykonany przez włamywacza

Udostępnione w internecie archiwum ZIP nie jest zbyt duże. „Waży” 30 MB i zawiera grafiki z występującymi w grze postaciami, liczne dokumenty produkcyjne, scenariusze zadań pobocznych oraz - ku największemu ubolewaniu graczy - opisy możliwych zakończeń. Warto podkreślić, że nie wyciekł ani kod źródłowy gry, ani jej grywalna wersja.

Poniżej można zobaczyć jeden z wykradzionych artworków. Rozpoznajecie, kogo przedstawia?

Wiedźmin 3: Dziki Gon - jeden z wykradzionych artworków

Jak doszło do włamania, na razie nie wiadomo. Według komentującego to zdarzenie Niebezpiecznika zazwyczaj w tego typu sytuacjach mamy do czynienia albo z phishingiem (pracownik firmy-celu loguje się na podstawionej stronie do złudzenia przypominającej oryginalną), albo po prostu ze słabym hasłem (atakujący musiał wcześniej ustalić loginy poszczególnych pracowników).

Zwróciliśmy się już do firmy CD Projekt z prośbą o komentarz. Artykuł zostanie zaktualizowany zaraz po jego otrzymaniu.

Aktualizacja

Na stronie CD Projektu pojawiło się oficjalne stanowisko w sprawie wycieku. Producent gry zapewnia, że ujawnienie dokumentów w żaden sposób nie wpływa na harmonogram prowadzonych prac. Firma potwierdza, że część z nich zawiera informacje na temat fabuły. Prosimy o cierpliwość i przestrzegamy fanów przed studiowaniem i zapamiętywaniem ujawnionych informacji, ponieważ mogą one zmniejszyć przyjemność z samodzielnego odkrywania przygotowanych przez nas sekretów - czytamy w wydanym dziś komunikacie.

Identyczna informacja została przesłana e-mailem w odpowiedzi na nasze zapytanie. Bardziej szczegółowego komentarza niestety nie otrzymaliśmy.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *