ciąg dalszy...
Z kolei Michael Kleinhenz, zasiadający w zarządzie stowarzyszenia LinuxTag, traktuje Targi nie tylko jako platformę do komunikacji między twórcami oprogramowania, a jego użytkownikami, ale również (a może i przede wszystkim) jako mocne narzędzie lobbingowe. Tylko poprzez tego typu spotkania środowisko Open Source ma szansę zaprezentować się szerszemu gronu i udowodnić, że stanowi dobrą alternatywę wobec zamkniętych, komercyjnych rozwiązań. Szczególnie ważne jest to w przypadku administracji państwowej.
ZNANI I LUBIANI
W ramach "Dnia Linuksa" zwiedzający mają okazję zapoznać się z ofertą około 80 projektów, wśród których znalazły się tak znane marki, jak Ubuntu, Fedora, Debian, Suse, Gnome, czy też OpenOffice.org. Nie zabrakło też takich potentatów jak Google, czy wspomnianego wcześniej IBM.


Mimo skromnego stanowiska, sporym zainteresowaniem zwiedzających cieszyła się inicjatywa niemieckich użytkowników Linuksa Ubuntu - "Linux4Afrika". Projekt ma na celu wyposażenie szkół i szpitali w Tanzanii oraz Mozambiku w komputery, pracujące oczywiście pod Linuksem. W tym celu organizowana jest zbiórka funduszy, jak i starego, ale wciąż użytecznego sprzętu komputerowego. Pierwsza setka gotowych do pracy komputerów powinna trafić do Afryki już w czerwcu.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.